Competizione odgrzebał temat, więc muszę napisać sprostowanie.
Otóż, owy uchwyt jest, istniał, tylko ja ślepy byłem. Ładnie zczajony od wewnętrznej strony bagażnika, tak ciut wyżej.
Za zamieszanie, i przyrównanie do koreańca uniżenie przepraszam.
Po zrobieniu 30kkm, stwierdzam, na dzień dzisiejszy, że niczego mi w mojej Alfie nie brakuje. Ewnetualnie czasem humoru, ale to niestety nie wchodzi w pakiet wyposażenia:P