A co powiecie na wahacze Vemy z kalamitkami (smarownicami) jak tutaj:
http://allegro.pl/wahacz-kalamitki-a...106998720.html
Te kalamitki wogóle cos dają, czy są zbędne:confused:
Printable View
A co powiecie na wahacze Vemy z kalamitkami (smarownicami) jak tutaj:
http://allegro.pl/wahacz-kalamitki-a...106998720.html
Te kalamitki wogóle cos dają, czy są zbędne:confused:
Dawno wytłumaczone, że kalamitki nic nie dają.
Ja po konsultacji z mechanikiem do mojej 2.4 zdecydowałem się ostatecznie na kpl z Delphi. Ale przetestować nie zdążyłem.
Po 20tkm górne fasty mają spore luzy w tulei od strony nakrętki (zarówno lewy jak i prawy). Sworznie i drugie tuleje jak nowe...
Bond 007, a jakie masz koła/opony?
zieloo007, mam podobne zdanie, tylko lubię sobie to poprzeć opiniami użytkowników :)
A Bergmann-a ktoś testował?
Lewy trw wytrzymał 50kkm i dostał luzu na tulejach, sworzen dalej w bardzo dobrym stanie.
Prawy lemforder wytrzymał 20kkm - tuleje w miarę ok, ale sworzen w strzępach.
Drogi drogom nierówne. Łódź to nie jest miasto przyjazne zawieszeniu Alfy :)
Aczkolwiek nie wiem jak Wągrowiec - moze drogi jak stół tam macie :)
Wahacze były montowane jednocześnie.Lewy górny TRW wytrzymał 15 Kkm i miał luzy na tulejach po wsadzeniu PU wytrzymał następne 60 Kkm i to był kres sworznia. Prawy wytrzymał 30 Kkm i też dostał luzów na tulejach, chciałem wsadzić PU niestety warsztat który montował te wahacze widocznie przeciągną śrubę sworznia i przy próbie odkręcenia nakrętki sworzeń pękł. Więc zamontowałem nowy wahacz TRW i śmiga do dziś czyli ponad 50 Kkm.
Muszę kupić nowy wahacz górny i tym razem postawie chyba na trw . może ktoś polecić pewne źródło (poza aso) - pytam bo pewnie w sieci można się natknąć na podróbki. Ktoś coś ? :)
Dolne fasty 30 tys km i bez luzow, gorne po 20 tys z lewej sworzen wybity i prawy mial luzy. Polecam dolne fasty, gora TRW
ja tam śmigam na lamfolderach nową alfą puki co 7 tyś i nic sie nie dzieje tylko cenowo jest porażka za jeden górny do 156 zapłaciłem 180zł
Znajomy też mi polecał właśnie firme Lemforder, z tego co tutaj czytam to nie byłby to głupi pomysł, a wręcz przeciwnie, ale fakt faktem... cena nie powala.
Powtorze sie - lemforder przetrwal ok 25kkm i sworzen zaczal stukac, trw po 50kkm sworzen ok, ale tuleje zaczely stukac. Poszly nowe trw.
jak kupujesz lemfordera za 160 lub mniej to sie nie dziw :-)
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
jak kupujesz lemfordera za 160 lub mniej to sie nie dziw :-)
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Kupiłem w autosklep24. W drugiej alfie tez mam lemfordery na gorze - po 15kkm cisza.
to nie świetość
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Aha - czyli u Ciebie następnym razem kupie.
Kupiłem FAST-y do 156-ki wyglądają solidnie. Zobaczymy po paru tysiacach. :D
Ja do GT kupiłem VEMA (na tył), pierwszy i ostatni.
Koła z tyłu lekko rozchodzą się dołem (przy robieniu zbieżności kąty minimalnie poza tolerancją) i w zakrętach czuć że auto mniej stabilne, wszystko dlatego że oryginalne tuleje w wahaczach mają 3 metalowe elementy (tuleja zewnętrzna, guma, tuleja pośrednia, guma i tuleja wewnętrzna przez którą przechodzi śruba) i gumy jest sporo mniej a w vemach jest tylko guma i to powoduje że zawieszenie pracuje bardziej.
Ale jeśli komuś nie zależy na precyzji prowadzenia auta to same wahacze solidnie wykonane i cena (za komplet 4 sztuk) okolice 250 pln
No i przechwaliłem -miesiąc temu pisałem, że mają się całkiem dobrze, ale niestety po 3kkm coś zaczęło pukać.
Dzisiaj byłem sprawdzić i niestety lewy ma luzy na tulejach - sworzeń brak luzów, co dziwne prawy na razie trzyma się dobrze.
Teraz wyląduje TRW lub jak się przekonam wsadzę poliuretany - tylko pytanie bo zawsze robiłem parami czy można zrobić jedną stronę (gdybym wsadzał TRW)
pozdro
krzyzie
Fast góra po 12 tys prawy do wymiany już, lewy dogorywa. Dół ok.
Ciekawe czy znajdzie się drugi taki "mądry" jak ja :big_boss:
Zakupiłem górne TRW, dolne Vemy,,, i na dzień dobry wsadziłem w nie poliuretan.
Po dwóch latach tłuczenia z każdego wahacza, ciężko opisać jaką teraz radochę sprawia cicha jazda. Toż to szok!! :lol:
Oby sworznie wytrzymały jak najdłużej, bo o tuleje się nie boję. Tak jak nie boję się już od pół roku o tylną zawieche z poliu.
Jakby co, to mam zbędne 4 nowe tuleje Boge z górnego wahacza :P
Nie rozumiem. Jeździłeś dwa lata na tłukącym zawiasie?
Tak, ale na dobrej drodze nie było problemu. Najpierw zaczęły się rozpadać oryginalne wahacze (90tys. we Włoszech i 45tys. w PL). Wsadziłem w drugie auto sporo kasy, więc tu powiedziałem sobie, że wymienię, gdy już będzie naprawdę źle. I po roku wsadzone zostały jakieś dziwaczne wahacze (góra i dół za mniej niż 500PLN), które w sumie odezwały się już po tysiącu km,,, Później w szybkim tempie rozpadł się tył. Na tyle, że rzucało całą dupą i wymiana była konieczna jak najszybciej. I teraz po roku od wymiany i niecałych 10tyś. km luzy i tłuczenie na tulejach były już nie do wytrzymania.
Niby tak ale robocizna tez kosztyje. Apropos, ile bierze mechanior przeciatnie za wymiane calego przodu???
U mnie za dwudniowa zabawę z całym przodem wyszło 400 PLN. Oprócz wymiany tulejek była jeszcze wymiana poduszek amortyzatorów i przewodów hamulcowych.
U mnie podobnie. Wymiana wahaczy góra, dół + poduszki stabilizatora i geometria było 400-450 zł.
To u mnie można powiedzieć wyszło za pół darmo. Bo oprócz samej wymiany, było przecież wyciskanie na prasie starych tulejek i wciskanie nowych - 10 sztuk.
U mnie wahacze górne zaczęły stukać po ca. 25 tys. km, są luzy na tulejach. Niestety nie pamiętam producenta. Dolne wahacze ok. Mam zamiar kupić PU tuleje i wymienic je w wahaczach to wtedy trochę zaoszczędzę.
Ja dzis zaszalalem i dalem na przod komplet TRW. Na liczniku 220k zobaczymy co sie bedzie dzialo.
Z tego co wiem sworznie są ok. Chcę wycisną luźne tuleje i wcisnąc PU w stare wahacze. Taki mam plan co z tego wyjdzie to się okaże. Dodam tylko, że alfa jezdzi w Norwegii.
Miałem okazje wsadzić tuleje PU w wahacze górne TRW łącznie zrobione zostało ponad 60k km
górne Wema(padły tuleje) i gumy stabilizatora Impergom wytrzymały 20tys . Teraz poszły TRW na górę, bo na dolne wahacze i łączniki TRW od 20tys już są i mają się elegancko ;) Wcześniej męczyłem Fasty , QAPy, ostatnio Wemy i ogólnie wymiana raz w roku, lepiej dołożyć i pojeździć niż wkur***ć się że znowu coś skrzypi lub nowe opony zjadło.
Wymiana samych tulei to pozorna oszczędność. Przeważnie zaraz pada swożeń i tak czy inaczej komplecik trzeba wrzucić.