Odebrałem alfę od lakiernika, wstawiłem do garażu i przetarłem wilgotna szmatką ( na drodze wilgotno było i trochę się umorusała), potem czegoś szukałem wziąłem klucz i nieco za energicznie się obróciłem i walnąłem nim w prawy reflektor, oczywiście pękła szybka. myślałem że palnę sobie w łeb.