Moim zdaniem jeszcze raz powinien napisać REZERWACJA ! ;) co za Mirek...:/
Printable View
Mirek - nie Mirek, zaniża rynek :P (nie czuję, że rymuję)
No żesz okazja jak w mordę "szczelił"... a to wyposażenie... "PAKIET CHROM BUISSNES LINE" i "WYKONCZENIA METALOWO - POLEROWANE CIEMNE ALU + PALONY KARBON" oraz "LICHT PAKIET !! !!" a do tego "ALU-FELGI GiUGiARO DESiGN 17 !!"
UUUUHAHAHAHAHAHAHAHAHAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA H!!!!
Palony karbon... ja bym go do Ferrari F1 team (sprze)dał, dzięki takiemu specowi już przed sezonem Alonso pokonałby Vettela :-) Ja szukam felg na lato a tu "giugiaro design 17" są.. o żesz ja cię nie mogę... hahahahahahahaha.
A do tego pierdylion wykrzykników oraz innych "smaczków" w opisie... MIREK nad MIRKAMI :-)
Sorry-uśmiałem się na maxa :-)
EDIT: Mirek ma jeszcze inne "wybitne ogłoszenia" :-)
mam pytanko jak orientacyjnie w PL cenowo wyglada temat 159 1.8TBi ? powiedzmy rok 2009 w dobrym stanie.
W większości ogłoszeń handlarzy "rocznik 2011 model 2012", o co w tym chodzi xD?
Tak samo:
REFLEKTORY SKRĘTNE Z FUNK. DOŚWIETLANiA !!
- SOCZEWKOWE ADAPTACYJNE REFLEKTORY
- WYKONCZENiA KARBONOWE !! NA ZAMÓWiENiE !! RĘCZNiE POLEROWANE !!
-SYSTEM MULTIMEDIALNY DOLBY PREMiUM +
- BUISSNES PAKIET
- SYSTEM AUDIO DOLBY sound soround MuSiC !! !! Wysokiej klasy nagłośnienie DOLBY PRO LOGIC!! EXQ + 8 GŁOŚNIKÓW + SOBWOOFER !!
Co za bełkot...
Mały rynek, trudno o reguły. Ale myślę, że okolica 60-70 kzł to dobre przybliżenie. W Rzeszy za nieco ponad 15 kE można zaczynać szukać (+ oczywiście koszty sprowadzenia, rejestracji itp).
Witam :)
Jako, że Brera w planach mam zagwozdkę co do silnika. Serce mówi 2.4, ale trochę przerażają mnie pękające głowice. Z kolei rozum podpowiada jednak benzynę 2.2. Pomóżcie :)
2.2 ma bolączkę z rozciągającym się łańcuchem. Jak dla mnie ten silnik jest wystarczający do codziennej dynamicznej jazdy, wiadomo zawsze jak przesiadasz się do mocniejszego samochodu to zaraz brakuje Ci mocy :).
W ogóle tych samochodów jest tak mało, że podejrzewam, że najpierw trzeba będzie patrzeć na sam stan, a potem dopiero niestety na to, czy jest to 2.2 czy 2.4. Oglądałam wczoraj jedną za 38 tys zł. Niezły szrot :D
za 38 to nawet na ogłoszenia nie patrzę
na jts to już wcale
:-)
Miałam po drodze, to zajrzałam do komisu, co by się trochę popodniecać najpiękniejszym tyłeczkiem na świecie :D
Prawda jest taka, że wolę kupić trochę taniej, zrobić to co jest do zrobienia, a nawet wiecej i mieć święty spokój.
Z GT miałam tak samo. Włożyłam chyba z 7 tys na poczatku, ale przez 2 lata prawie nic mnie nie zaskoczyło.
A przynajmniej wiem, co i kiedy mam wymienione i co mam włożone.
[QUOTE=misia;1343200]Miałam po drodze, to zajrzałam do komisu, co by się trochę popodniecać najpiękniejszym tyłeczkiem na świecie :D
Oj Misia ja nie wiem jak to będzie jak wsiądziesz do Brery bo wtedy to będą dwa piękne tyłeczki naraz :D :P
Jeden i drugi to słaba opcja.
2.4 jeździ jak czołg, przy hamowaniu nurkuje, prowadzi się fatalnie. Ale jest nie do zajeżdżenia.
A na JTS to spuśćmy zasłonę milczenia.
Jedyne rozsądne opcje to 1750 i 2.0 - dajesz więcej za bolid, ale oszczędzasz na akcyzie. Zakładam, że sprowadzasz zza granicy, bo w PL to praktycznie można sobie darować.
Z racji tego, że są to auta młode, to z 40 kawałkami nie masz czego szukać. Na ten moment 6 dyszek za dobrze wyposażony model musisz wybulić. Na forum jest jedna 1750 za 70 tys. - wygląda bardzo rozsądnie.
Najstarsze, w miarę rokujące Brerki JTD chodzą za granicą za 6kE.
No niestety fundusze jakie są, takie są. Na pewno skończy się na sprowadzonej, bo wątpię, że coś godnego uwagi w takich pieniądzach znajdę w PL. Zazwyczaj nie jeżdżę jednym samochodem dłużej niż 2 lata, tak więc na młodsze jeszcze przyjdzie czas :)Czyli z 2.2 jest tak jak myślałam, ten silnik nie ma sensu w tym samochodzie. No to będę szukać trzeciego diesla do kolekcji :)
Jest jeszcze jeden problem. Nie może być czarna, srebrna, ani szara :D
Widziałem ostatnio białą na żywo i wygląda obłędnie
W mojej ulubionej dziupli w Milano stoi w lazurowym kolorze - 2006, 85kkm, JTD w wersji 200CV, sprawna, niebita - mierzyłem.
Ale cena jest zaporowa jak na polski rynek - 9900E.
Hej, niech ktoś mi lepiej potwierdzi czy WK u nas nie robi problemów z tymi niebieskimi tablicami z DE? Z tego co kojarzę to oznacza to ze auto nie jest wyrejestrowane w DE. Rozumiem ze ze zjazdowkami zoltymi bądź czerwonymi problemu nie ma. Jak cos pomerdałem to proszę o korektę :)
- - - Updated - - -
i weź tu znajdź auto kobiecie;)
- - - Updated - - -
tradelux miał brere czerwona, moze jeszcze nie zeszla, można zadzwonić http://trade-lux.otomoto.pl/osobowe?s=pd ale pewnie będzie zaraz marudzenie ze to 2.4 ;)
problem 2.2 to rozciagajacy lancuch, nagar w silniku oraz srednia kompetencja niektórych serwisow w w/w tematach. Do tego dochodzi jeszcze mala podaz 2.2 w naszym kraju (a sensownego ze swieca szukac) a sprowadzać 2.2 to wtedy zabija akcyza wiec szkoda sensu. Roczniki tbi to 2009 wiec młode wiec tez drogo
Ja bym nie skreslal 2.2 pod warunkiem ze dobrze utrzymany i będziemy mieli dodatkowe 10k w skarpecie na serwis lancuchowo-nagarowy. Wtedy zmieniac olej co 15k i cieszyc się jazda patrząc na niebo przez sky view :P
7 kzł to juz naprawde gorna granica.. A do tego robisz go raz i masz z nim spokoj na cale swoje uzytkowanie samochodu..
Szerszeń ostatnio wymieniał wszystko w ASO na ori częściach i wyszło "ok. 5000". Por.: http://www.forum.alfaholicy.org/159_...ml#post1333119
Szerszeń - nie kpij. To chyba najłatwiejszy do zajeżdżenia silnik w Brerze. Nie do zajeżdżenia jest 2.0 JTDm - jeszcze nie miałem takiej jednostki, która wymagałaby jakichkolwiek poważnych napraw, np. do tej pory wymieniliśmy 1 sprzęgło i 1 dwumasówkę w tym silniku. Auto zdecydowanie się lepiej prowadzi niż 2.4, odczuwalnie mniej pali i jest o niebo łatwiejsze w obsłudze serwisowej (luźniej pod maską, bo silnik mniejszy). 2.4 to jest turbo loteria mówię to na bazie własnych serwisowych doświadczeń, a nie wyczytanych historyjek na internecie. Jedno przegrzanie 2.4, które może się pojawić chociażby w sytuacji zacięcia się termostatu albo uwalonego korka od zbiorniczka wyrównującego i masz piękny obiekt do prawie generalnego remontu.
To są podrabiane tablice - bez naklejek legalizacyjnych, albo lewymi naklejkami. Pewnie jakieś lewe też się zdarzą, ale dowiesz się o tym dopiero po zakupie.
Żeby nie mieć problemu w WK mówisz, że bolid przyjechał na lawecie i nie masz tablic.
Niemiecka kryminalna robi u siebie naloty, bo Turasy też tam kręcą lewiznę. Nie jest to bynajmniej nasza specjalność.
Sam byłem świadkiem, jak zajechali na plac pod Zulassung w Hamburgu i zaczęli sprawdzać po kolei tablice.
wiem przecież, ciagle bije się z myślami żeby jakiś egzemplarz bo betastestow skitrac. Tyle ze jeszcze w przypadku starszych rocznikow dochodzi problem wahaczy na przod. Oryginaly chyba już wyszly a zamienniki mocno srednie. Echh, zawsze pod gorke :(
- - - Updated - - -
Podziekowal :)
- - - Updated - - -
sprawę kojarze bo ze tak powiem byłem na goracej linii ;) zresztą czytaj uważne bo cena była taka tylko bo Szerzen zrobil mega awanture w ASO, bo oryginalnie chceli go skroic na jakies 7800 ;) W zyciu to trzeba być asertywnym ;)
- - - Updated - - -
Tomku,
wiem ze nie lubisz jtsow (tak samo jak zresztą 2.4 w ropniaku 20v) , ale czy robiles ostatnio jakiegoś benzynowego 1.9/2.2 u siebie w serwisie ? Jaskolki na miescie mowia ze poprawili jakość lancuchow w oryginalne w porównaniu do tych co szly na pierwszy montaż, ale jakos trudno mi to potwierdzić (znaczy się wersje sa sprzeczne ;)
Słusznie, mój błąd - zapamiętałem tylko konkluzję, że ok. 5000 zł. Ale fakt faktem, że ASO tam poleciało w kulki i powymieniali różne rzeczy bez porozumienia z Szerszeniem, więcej niż sam rozrząd. Przypominam sobie też kogoś, kto wymieniał (ASO gdzieś w małopolskim) w 2.2 rozrząd i to też była kwota ok. 5000 zł, jak nie 4coś nawet. W każdym razie, 7000 zł to moim zdaniem już bardzo, bardzo ostrożne górne oszacowanie.
A ja mówię na podstawie eksploatacji kilku 2.4 - Thesis żona eksploatuje od 5 lat, aktualnie 303kkm, przy 250kkm sprzęgło i dwumasa, olej co 10-15kkm, rozrząd co ~75kkm. Jedyne, co dotyka ten bolid to problemy z elektroniką.
Moja 156 ma 270kkm, sprzęgło i dwumasa do wymiany, pojawił się problem z układem wtryskowym. Ale z naprawdę grubych spraw nic się nie dzieje.
Nie wiem, może kwestia szczęścia, źródła, eksploatacji u poprzedniego właściciela.
Fakt miejsca mało, ze względu na dodatkowy cylinder, ale to problem nie mój, tylko mechanika.
No, może jedno zastrzeżenie - napinacz paska klinowego - za często kwalifikuje się do wymiany ze względu na pisk. 2 zimy to dla niego max.
Jeździłem wszystkimi wersjami mocowymi i moim zdaniem to rewelacyjna jednostka... ale nie do Brerrrrki. Co do 2.0 to w kwestii długofalowej eksploatacji się nie wypowiem, bo nie wiem. Za mało km i za krótko miałem je w łapkach. Osiągi na pewno bardzo zadowalające.
a co do brery to tutaj jest fajna ale trochę droga. Ale kolor jedynie słuszny ;)
http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-d...C31643692.html
zresztą jak kolezanka wybredna to w Krakowie stoi jedna 2.0 czarna i jak ma fantazje to można i biala folia okleić ;)
Miałam 2.4 w 156. Poszedł mi w niej olej, chłodniczy, a z silnikiem się z nim nie stało. Przejechane miałam 340 tys km i padło tylko turbo. Nie wiem jak te nowsze 2.4, ale o tamtym złego słowa nie mogę powiedzieć.
No ale podobno nie jest wesoło z głowicami..
problem z nowszymi 2.4 polega na tym ze jest to jednosta bardziej wyslinona niż starsza. A co do Brery to tez jest niebieska w Krakowie, wow ;)
http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-2...C30846658.html
[/QUOTE]Cytat:
Tomku,
wiem ze nie lubisz jtsow (tak samo jak zresztą 2.4 w ropniaku 20v) , ale czy robiles ostatnio jakiegoś benzynowego 1.9/2.2 u siebie w serwisie ? Jaskolki na miescie mowia ze poprawili jakość lancuchow w oryginalne w porównaniu do tych co szly na pierwszy montaż, ale jakos trudno mi to potwierdzić (znaczy się wersje sa sprzeczne ;)
Nie lubię z prostego powodu - te silniki oprócz obiecujących parametrów "na papierze" niczym szczególnym się nie wyróżniają, a jeśli ten łańcuch "z pierwszego montażu" - bo z takim łańcuchem Alfa wyjeżdża z fabryki - będzie wymagał wymiany - to licz sobie właśnie ok. 6 tysięcy na części i prawie tysiąc za usługę. Oczywiście ludzie oszczędzają i wymieniają sam łańcuch ze ślizgami, bez kół zębatych, ale jak długo wytrzyma nowy łańcuch na starych kołach (być może wytartych) - tego Ci nikt nie powie.
2.4 20V to osobny rozdział, już opisywałem tutaj problemy, jakie mogą w tych silnikach wystąpić i mało który z nich da się usunąć w kwocie poniżej 1000 PLN. Poza tym stosunkowo duży odsetek silników wymagających generalnego remontu pozwala mi twierdzić, że jednostka ta ma poważny problem z utrzymywaniem temperatury na wymaganym przez producenta poziomie, co skutkuje w efekcie przegrzaniem motoru.