-
Dobra wróciłem. Przyszedł dziś kabel KKL, znaczy musiałem po niego jechać bo awizo...
No to wsiadam w Alfę no i sytuacja ta sama już chyba trzeci raz z rzędu. Wyjeżdżam z garażu, na podwórku jadę w stronę bramy, szarpnięcie, komunikat MFSC i dalej jakby nigdy nic Alfa jedzie dalej. 40km w obie strony na pocztę gdzie kabelek czekał, podpinam nówkę kabel wraz z MES 3.2 i co? Nico... brak błędów, parametry w normie. Alfa jakby nigdy nic aż rwie się do jazdy. Co za baba :D
Brakuje mi pomysłów, zacznę chyba tak jak mówiłem od wszystkich kroków związanych z doładowaniem, przy okazji zaślepię EGR, pewnie do sdero trzeba będzie się odezwać ;) A w drugiej kolejności wezmę się za czujniki położenia wału korbowego i wałka rozrządu, skoro one tez mogą za to być odpowiedzialne. Czy proponujecie inną kolejność skoro turbina po wyskoczeniu MFSC działa prawidłowo?
-
Ja mam 147 JTD 115KM i jeszcze 1-2 tygodnie temu jak tylko przekroczyłem 110 km/h i około 2100 obr/min to wyłączał mi się silnik podczas jazdy i świecił komunikat MCSF.
A ostatnio jakbym nie jeździł to nic się nie dzieje tzn. czy jadę spokojnie czy z butem w podłodze jest cisza.
Fajnie, że samo się naprawiło choć trochę to niepokojące hehe
-
Miałem podobnie choć tylko dwukrotnie wywaliło mi komunikat. Raz kasowałem go kompem, ale mocy nie tracił, ale przy drugim razie i tankowaniu na innej stacji jakoś nie miałem czasu i z komunikatem jeździłem z dwa dni i rano po uruchomieniu auta wszystko wróciło ,,samo'' do normy bez pozostawienia błędu w pamięci.
A dodam, że takie akcje zaczęły się od chwili jak rano wyjeżdżałem to czułem jak czasami auto zamula jak by nie dostawał paliwa, na zimnym dawałem gazu normalnie jadąc na 1-2 a on na sekundę tracił moc bez żadnych komunikatów. Potem właśnie akcja z pojawieniem się komunikatów na wyświetlaczu Motor Control System Failure , aż do momentu jak wyjeżdżałem jak zwykle a mam małe wzniesienie, dodając gazu auto zgasło całkowicie. Kręcenie rozrusznikiem 3x po 4-5 sekund auto zapaliło, zawróciłem i od razu zmieniłem filtr paliwa po miałem ( w końcu 3 alfy w domu więc takie rzeczy zawsze na zapasie) Po wymianie filtra już przelatałem 2000 tyś/km i problem nie wraca, żadnych błędów w pamięci.
-
Dziś jadę z Alfą do lekarza, na cały weekend :D Zamówione póki co dla sprawdzenia tylko czujniki położenia wału korbowego i wałka rozrządu. Założymy, zobaczymy co się przez weekend będzie działo, jak będzie OK to już wiadomo co jest nie tak a jak nie to to na szczęście mam możliwość zwrócenia czujników. Dalej zajmiemy się punktami z pierwszego posta i widzę, że warto też spojrzeć na układ paliwowy jakkolwiek to brzmi. Jestem świeżo po wymianie oleju i filtrów w tym paliwa więc dalej pewnie przeczyścimy listwę wtryskową i co tam się tylko da. I tak miałem zamiar w końcu za to się zabrać :) No i profilaktycznie nakarmię Alfę na jakiejś innej stacji :)
Oczywiście dam znać co tam po weekendzie! :)
-
Witam wszystkim !
Kilka dni temu wyskoczyło mi MCSF. Po podpięciu pod kompa zapisały się dwa błędu. EGR oraz turbo. EGR został przeczyszczony a dwa błędy zostały skasowane. Po próbnej jeździe znowu to samo. Tryb awaryjny , spalanie dwa razy większe oraz nadmierne kopcenie. Dodam tylko że po wkndzie jadę na drugą w tym roku reklamacje turbiny ( nadmierny świst ). To może być główna przyczyna ?
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/10/391.jpg
Pozdrawiam !
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Hej hej! Lekka aktualizacja. W skrócie - po czyszczeniu EGR'a, ssącego, przepustnicy i sprawdzeniu w miarę możliwości czujników (są OK) problem ustąpił (mam nadzieję, że na dobre). EGR i ssący miały w cholerę nagaru taka prawda...
-
Ja dodam coś od siebie.
Od samego kupna Alfy 147 JTD 8V miałem problem z systematycznie zapalającym się MCSF najgorsze jak kilka razy przy wyprzedzaniu tzn. chwilę po wyprzedzaniu jak już nie miałem wciśniętego pedału do gazu.
Ogólnie w lato zapalał się przy ok 2500-3000 obr/min a akurat żona jeździ głównie w mieście i nigdy jej nie zgasło auto, a ja jak tylko wyjechałem w trasę to od razu.
Ostatnio zrobiło się chłodniej i silnik gasł już nawet żonie w mieście i w zasadzie już powyżej 2000 obr/min.
Powiedziałem dość i zacząłem czyścić egr, przepustnicę itp.
Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem zamiast metalowej uszczelki między egr a wlotem spalin do egr taką samą uszczelkę tylko bez jakiegolwiek otworu.
EGR było całkowicie zaślepione "domowym sposobem" po wyczyszczeniu EGR (choć jeśli nie wpadały do niego spaliny to nie było co czyścić za bardzo) i reszty elementów, a następnie po zlożeniu wszystkiego do kupy auto jeździ super i nic się nie dzieje.
Czasami debilizm niektórych osób mnie zadziwia.
-
Witam, mam ten sam problem - komunikat jak w temacie i brak mocy. Po podpięciu pod kompa wyskoczyły 2 błędy: potencjometru przyśpieszenia i przepływomierza, potencjometr wymieniony na używkę (nowy 500zł ;( )... auto przejechało 20km i to samo, przepływomierz wymieniony na oryginał (czytałem trochę, że nie warto tu oszczędzać :) , jeździło 2 dni ... to samo ... moja wiara w Alfe słabnie (zwłaszcza że od zakupu minęły 2 miesiące a już pochłonęło jakieś 3tyś zł ...), może ktoś miał ten problem tez w benzynie bo tu w większości co czytam to JTD ?:)
-
ja przy takim komunikacie miałem padniety czujnik ciśnienia doładowania ;) w JTD 8v
-
I problem sprzed miesiąca powrócił tylko, że teraz MCSF wyskakuje jak gwałtownie puszczam nogę z pedału gazu gdy jest powyżej 3000 obr/min.
Choć jak auto jest już po dłuższej trasie to już jest ok.
Strasznie dziwne bo jak silnik się zagrzeje i zrobię około 20-30 km to problem znika.
Dziś po podpięciu pod kompa wyskoczyło:
P0191 sterowanie ciśnieniem paliwa
Czyli pewnie regulator ciśnienia do regeneracji/wymiany.
Choć dziś MCSF wyskakiwało powyżej 4000 obr/min także to różnie z tym bywa.