W starych Alfach też były TB i jeżdżą ;) tylko to jednak trochę inne silniki. Pożyjemy zobaczymy.
Printable View
wszystkie Alfy są piękne , natomiast każdy ma swoje preferencje co do modelu i potwierdzam że 164 to najlepszy model lat 90- :) kiedyś bed emiał wszystkie modele w garazu :), nawet julke
Ja mam skromniejsze wymagania:
a/ Junior
b/ Tipo 33 Stradale
c/ 8C Competizione
d/ GTV6
widzę że dyskusja jest bardzo zacięta więc jako ex posiadacz 33 się wtrące z swoimi 33 groszami :D
Ostatnio mam okazje jeździć nowymi samochodami i każdy przyzna jedną rzecz:
NOWE SAMOCHODY są bardziej komfortowe, wyciszone, bezpieczniejsze, lepiej wykonane itp - i daje to pewną satysfakcje z posiadania nowego egzemplarza szczególnie w jeździe codziennej.
NIE jeździłem Juliettą, ale jeździłem np 159 i jest spoko.... ale 33 ... :D
33 to zupełnie inna bajka...
@radosuaf -myślę że tego nigdy nie pojmiesz - i tu zaznaczam że to nie jest atak - i już tłumacze dlaczego... - jak się przesiadasz z nowego wycisznonego sztywnego auta które jest bardzo elastyczne bardziej EKO i wogóle do samochodu z lat 80/90 to nie ma bata WSZYSTKO Cie denerwuje - wiem bo miesiąc temu wsiadłem do 33 i byłem przerażony i nie mogłem uwieżyć że ja takim "padłem" jeździłem....
-no wlaśnie 33 to moje pierwsze auto i wtedy dla mnie to był ideał i jakoś nie zauważąłem niedoróbek trzeszczenia plastyku itp..... i po pierwsze silnik BOXER -jeśli chodzi o wrażenia AKUSTYCZNE to musisz mieć konkretne V8 żeby mieć taką frajde w nowym samochodzie i tu musisz przyznać że nowe silniki chyba szczególnie MA to co najwyżej fajny odkurzacz jeśli chodzi o dźwięk..... bo tak je projektują teraz - mają być CICHE
sztywnośc nadwozia byla w 33 w najlepszym wypadku średnia, zawieszenie przychylało sie na zakretach jak statek podzas burzy na morzu ... ale nie zdarzyło mi się żeby nie przejechala jakiegoś zakrętu jak po szynach !! - raz tak przegiełem pałe, że mi półoś wypadła z skrzyni i koła były w powietrzu a gdybym miał oryginalne poliftowe wystające klamki to by mi szorowały po asfalcie .... ALE pojechała po zakrecie jak po szynach !! i ani 155 ani 147 ani 159 ani nic innego czym jechałem nie zrobiło na mnie takiego wrażenia na zakrętach !! (czekam z niecierpliwością na wrażenia z TRANSAXLE :D )
i o to własnie chodzi -o ODCZUCIA z jazdy - to jest wolaśnie Cuore Sportivo jak ktoś tu już wspomniał. Ale własnie problem polega na tym że jak się przesiadasz z nowego zwartego kompakta to naprawde długo musisz sie przywyczajać do dawnych standardów zanim docenisz geniusz całej konstrukcji. i Dlatego prosze Cie -zanim się nie przejedziesz danym modelem z danym silnikiem to nie oceniaj po danych katalogowych bo to sie nijak ma do odczuc z jazdy.
i moja subiektywna opinia mimo braku doświadczenia z Giuliettą - 33 była lepszą Alfa w latach 80/90 niz giulietta w latach '10 - z tyże wykluczam tu stylistyke - chodzi mi o wrażenia z jazdy.
>> jestem otwarty na krytyke z waszej strony ;)
Zaraz pojawi się armia zwolenników 155, które powie, że się nie znasz :). Cóż, jeśli kupię starą Alfę to tylko RWD, jak iść po całości, to tylko bokiem :).
tu masz racje albo Transaxle albo Q4 ;) albo np Sprinta QV - coupe z BoXeM pod maską ;)
a ja nie ujmuje 155 bo tez jest super Alfa no i to 155 a nie 33 wygrywała w DTM np.... także zawsze są za i przeciw w każdym modelu ,chodzi o to że niektóre modele stare mają w sobie więcej cuore sportivo niż nowe ale nijako jest to wymuszane przez jakieś durne normy typu euro 5/6 euro NCAP itp ale też przez wygode ludzi -czyli gdyby Giulietta miała np silnik Boxer warczała jak głupia i miała napęd na tył i była by najlepszą Alfą w histori to nei znaczy że by się dorze sprzedawała - wręcz przeciwnie a po tym Alfa by padła i przeszła w ręce VAG....
nie ma lekko :/
Czytam czytam i tak się wtrące, dlaczgo kolega swoją Julką chce objeżdzać diesla i nieważne czy on jest w alfie, zapraszam do mnie i objedź moją babcię AR 33 1.7 i.e :) jakiś czas temu próbował Pan w BMW serii3 zrezygnował przy 200, a ja miałem jeszcze dwóch dorosłych w samochodzie. AR nie jest jedynym samochodem który posiadam, ale sorki najprzyjemnniej mi się tym jeździ, tylko wspomaganie chociaż jakby go nie było też bym nie płakał, ale u Ciebie tona komputerów i ta potężna moc... tylko z czego ta moc??? Co z tego że ona spali mniej jak moja 33 jak frajdy brak...Ochłoń trochę i nie najeżdzaj bo to raczej nie tędy droga na forum.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie a bywam w Poznaniu
Fajna zakrętka :) moim skromnym zdaniem temat wygląda tak, wsiadasz do Alfy z okresu kiedy Alfa była Alfą a nie fiatowską hybrydą i wiesz że jechałeś Alfą, na chwilę obecną wsiadasz do "Alfy" i wiesz że jechałeś mocniejszym fiacikiem w najczęściej damskiej oprawie. Jeśli ktoś jeździ nową Alfizną to nie zrozumie tego jakie to fajne uczucie kiedy wrzuca się kolejny bieg i czuje się na dźwigni że ten bieg wszedł, podobnie z samym dźwiękiem silnika, otwartych przepustnic w podwójnych Weberkach nie da się pomylić z jakimkolwiek wtryskiem. Jeśli chodzi o moje zdanie co do nowych AR, nazwanie jakiegokolwiek modelu Giulietta, który opiera się na napędzie FWD to nic innego jak herezja. Podobnie jak w przypadku Lancii Delty, nie kumam dla czego komuś przyszedł do głowy pomysł nazwana tego co wyprodukowali Deltą, przecież to auto ani w żaden sposób nie przypomina Delty żadnej generacji ani niczego innego co byłoby można powiązać z Deltą. Poza przednim napędem, koniec elementów wspólnych. Wracając do Julki, hmmm..., to nawet nie jest sedan!!!???
Podsumowując, może i się na temacie nie znam ale niestety obecne produkty to jedynie namiastka prawdziwej AR. Co tu dużo mówić, jak się nie jeździło takim złomikiem z bokserkiem albo transaxlem to się tego nie zrozumie :)