No bo w sumie wyświetlacz w tym aucie jest najważniejszy... ;)
Ciekawy jestem, czy są uchwyty na kubki.
Printable View
jakoś w Holandi słyszeli i kilka sztuk tu mamy ;)
no ale co z tego? 99 % populacji tego auta nie zna. Nawet nie wie, ze istnieje.
Nie obserwowano żadnego wplywu tego modelu na los marki: nie wzrosla sprzedaż, nie poprawił sie wizerunek, nie zwiększyła sie rozpoznawalność.
Nic.
Pytanie wiec aktualne: po co to auto powstało?
tak pacze i pacze ... na to 4c i co raz bardziej sie do niego przkonuje ... i co by nie mowic jesli wspominamy o sylwetcje to bardziej do mnie przemawia niz ta z 8c ... nie mowie o napedzie bo to odlot akurat jest (ten z 4c niezgorszy) no ale z ostatnich alf po mito to 4c wypada naprawde korzystnie ... jeszcze chwila, jeszcze minutka ...
Ja tam widziałem 8c Spider na gierkówce :P
Rzeczywiście wyświetlacz w tym samochodzie zdaje mi się zbędny. Model typowo kolekcjonerski, nawiązujący do historii Alfy. Może wręcz specjalnie miał być bardziej retro.
Co do jakości wnętrza, to się nie wypowiem, nie przesiaduje w autach wartych poniżej 1,5 mln euro ;]
4C wydaje mi się bardzo apetyczne. Taka bardziej subtelna, no i oczywiście włoska, Z4. Wątpię, żeby w Polsce odniosło sukces, ale na rodzimym rynku może coś tam zwojować.
Marka na razie ani nie jest bardzo prestiżowa, ani nie jest w segmencie "premium", ma taki okres ogórkowy :) 8C rzeczywiście nie ma wpływu na polepszenie wizerunku marki na rynku. Bardzo mało osób ten samochód kojarzy.
PS. A wyświetlacz uważam za ważną rzecz! :P szczególnie w samochodzie za te pieniądze, taki dość ważny detal powinien być dopracowany.
Najlepszym wskaźnikiem odnoszącym się do 8c jest jego cena. Spada baaaaaaaaaardzo wolno. Ciężko kupić poniżej 150tyś euro. Pojedyncze sztuki tylko.
http://www.milano.nl/html/occasions.asp
Ta firma nawet dawała ogłoszenia, ze skupuje 8c...
Z tego co się orientuje, to Alfa wybierała klientów a nie na odwrót. Wojewódzki chciał, ale niestety mu się nie udało...
A wyświetlacz? Nie pasuje tam wyświetlacz.
Ale jakby nie wyprodukowali 8C, to by co poniektórzy by marudzili- "jakby zrobili to by wszystko było lepsze", itd itp... Naprawdę nie rozumiem takiego malkontenctwa, takie gadanie żeby gadać.
Myślę, że to brak wiary w fiata. A to błąd, patrzcie jak pięknie nas oszukali. Zgarnęli hajs na inwestycje a teraz się zwijają z produkcją z PL do Włoch i Rosji. Wniosek? RADZĄ SOBIE, BEZ STRESU PANOWIE I PANIE...
4C przyłapana na autostradzie w Michigan:
http://www.alfanews.pl/2013/01/13/4c...-autostradzie/
Będzie premiera w Detroit czy nie? :)
Czekamy do jutra (amerykańskiego). Jest duża szansa.
to nie malkontenctwo... to są proste pytania. Marka traci rynek i to traci dramatycznie. Sprzedaż na rok przed zapowiadanymi 400 (a wczesniej 500) tysiącami sztuk jest dziesięciokrotnie niższa. Kryzys kryzysem, ale pare lat temu schodziło ponad 100 tysiecy sztuk rocznie, dzis niewiele ponad 40 tysiecy.
Nieustannie od lat za to musimy znosić tylko bajanie i gadki szmatki, czego to nie bedzie w ofercie.
Tymczasem nie ma nic: bo dwa modele to jest nic.
Pytanie wiec brzmi: po co zrobiono 8C, skoro nie ma ten model absolutnie zadnego wplywu na reklame, finanse, sytuacje i pozycje alfy romeo? Po co poswiecono pewnie pare lat pracy zespołu konstruktorów, sowicie zapewne opłacanych, zeby zrobic kilkaset sztuk aut? Tak sie moze bawić bugatti, rolls, ferrari i tego typu marki.
Odroznij malkontenctwo od konkretnych,realnych pytań.
A mnie ostatnio Fiat nie zmiernie irytuje ostatnio ze Sportowa marką z duszą i tradycją zamieniania na byle co, bo takie mito i gulietta nijako maja sportowego ducha moim zdaniem(moze sie mylę?), ale z tego co pamietam to Alfa była piekna,szybka i nie miala w silnikach takiej samej mocy co fiat tylko mocniejsze,poza tym czemu alfe upodobniaja do Fiata??mito to fiat 500 z lampami od 8c, a giullieta tak samo tylko ze brava:/
@KRS: okej, rozumiem, że jesteście rozdrażnieni i źli brakiem nowych modeli, tez jestem. :) Ale czemu żeście się uczepili tej biednej 8C! Sądzę, że ponad połowa z nas dała by sobie coś uciąć żeby taki samochodzik mieć u siebie na podjeździe. :D
Brak kasy.
Albo i nie. Trochę inaczej myśli się o aucie gdy jest to z okładki "które bym chciał" a trochę inaczej o aucie na które masz wydać własne 40-50 tyś euro. Dla mnie takim kubłem zimnej wody była 159. Auto za ponad 40 tyś które w bezpośrednim porównaniu z konkurencją raziło w oczy choćby tragicznym wyświetlaczem komputera pokładowego i nie tylko. I właśnie dlatego od limitowanego, składanego ręcznie modelu można chyba oczekiwać perfekcji, nieprawdaż?
A argument który ktoś tu przytoczył pisząc że przecież się sprzedały świadczy jedynie o tym, że znalazło się kilkuset zamożnych ludzi którzy postanowili ulokować część kapitału w rzadkim samochodzie. Jakość wykonania zapewne mało im przeszkadzała bo mając w garażu kilka(naście) drogich aut można przymknąć oko na drobiazgi i nawet takie które nie powinny mieć miejsca ;)
"... I guess it's just the way I'm wired."
Ja zawsze myślałem, że włoskie samochody (głównie te droższe) kupuje się dla stylu, osiągów, wyglądu. Nigdy chyba doskonałe nie były, ale miały to coś, czego nie miały auta pochodzące choćby z Niemiec.
Czepianie się wyświetlacza w 159 - no sorry, ale nigdy by mi to do głowy nie przyszło w żadnym aucie, tym bardziej w Alfie :)
Najpierw przejedź się mocnym Mito albo Giuliettą to zmienisz zdanie i poprawisz sobie humor :) To ciągle nacechowane sportem samochody, które są dużo mocniejsze od podobnych Fiatów. Dzielą oczywiscie niektóre podzespoły z Fiatem ale to nic nadzwyczajnego, robią tak inne koncerny i w starszych Alfach było podobnie.
I fajne silniki, i wiele wiele innych fajnych rzeczy których brakuje Alfie...
Nie rozumiemy sie:) ja też bym chętnie dołączył do powożących 8C. To niewątpliwie zjawiskowe auto. My się czepiamy tego, ze wyprodukowano w wersji z dachem ledwie 500 sztuk. Czyli zarobiono na tym aucie bardzo mało (o ile w ogóle cokolwiek), reklama dla marki to żadna, bo aut jest za mało, w koncu jedna osoba na tysiąc w ogóle to cudo gdziekolwiek na żywo widziała.
O to nam chodzi. Czemu w dobie, gdzie auta luksusowe schodzą bardzo dobrze, 8C na rynku już od dawna w ogóle nie ma! Kilka jak nie kilkanaście tysięcy sztuk sprzedałoby sie na swiecie na pewno. Wtedy miałoby to sens.
Paweł już to wyżej napisał - we Włoszech fajne samochody sportowe może robić tylko Ferrari. Taki kraj.
parę marek jeszcze można dorzucić: Lambo, Masa, De Tomaso i tak dalej. Ja wiem, ze Lambo nie jest włoskie realnie ale....
Hmm moze i tak ale Alfa Romeo 75,155,156,164 to sa modele kultowe i cos wnosily w swojej klasie,alfa 75 byla prawie perfekcijnie wywarzonym autem,155 sami wiecie co robilo,164 mial inowacje bo moglo byc autem 100% przd,4wd lub 100% tyl(mowa o wersji Q. 156 gorowalo z volvo na wiscigach.:)
Dlatego teraz rzadko powstają fajne auta bo mega przerośnięte koncerny mające po kilkanaście marek nie produkują ciekawych modeli bo były by konkurencją wewnątrz koncernu, ot cała filozofia.
A jak dla mnie, mając świadomość, że jeździ się takim a nie innym samochodem (czyt. cholernie rzadko spotykanym, pięknym i głośnym), to nie zwraca się uwagi na takie detale. Jeżeli to miałby być Twój samochód na codzienne dojazdy do pracy, to wtedy byś mógł narzekać. :D Ale z resztą tak jak napisałeś, ci ludzie, którzy kupili 8C, mają już kilka(naście) samochodów, więc nie wierzę, że taki bogacz, jedzie sobie swoją Alfą i myśli;" Hmm, piękny wygląd, 1 z 500 sztuk na świecie, mocny silnik, znakomicie brzmiący wydech, tylko ten wyświetlacz..." Nie przekonasz mnie, że w samochodzie sportowym tak ważny jest wyświetlacz między zegarami. :D
- - - Updated - - -
Nie wierzę, aby Alfa, która została zaprezentowana w 2007 roku, się sprzedała w kilku tysiącach egzemplarzy. Porównując ją do np. Lambo Gallardo, które jest produkowane od 2003 roku, sprzedało się do tej pory w 13000 szt. ponadto Alfa jako samochód sportowy nie jest tak doskonała jak Gallardo czy inne Ferrari. Dla laika będzie świetna, lecz dla ludzi, którzy "w tym siedzą" nie będzie już tak dobra. :)
z tym że 8C niemogła się sprzedac w kilku tysiacach egzemplarzy ponieważ wyprodukowano jej tysiąc sztuk ( 500 z dachem i 500 bez ) :D
Otóż dla podniesienia prestiżu marki.
Proszę popatrzeć - Alfa potrafi. Klienci nie kupią 8C bo wiadomo, ale pójdą do salonu po Mito, bo też chcą Alfę.
To dlatego marki finansują sport motorowy, dla przykładu WRC. Jeżdże Peugeotem 206, bo to przecież rajdowy mistrz świata. Tak było i jest. To nie jest tylko poligondla nowych rozwiązań technicznych. WRC ma się nijak do serii flotowej. A jednak to działa. Sport motorowy zawsze był dźwignią handlu. Wytwarzanie serii limitowanych też. Gdyby nie chodziło o prestiż i reklamę, to 8C musiałaby byc droższa 5 lub x razy niż była oferowana, żeby zwróciły się koszty opracowania i wytworzenia tego modelu w ilości 500 szt + 500 cabrio jeszcze drożej.
8C było sprzedawane na zapisy, klienci musieli czekać i świat motoryzacyjny żył tym jak wydarzeniem.
troche tu widac temat odbiegł od głównego czyli 4c ... 8c to piekne auto ale bylo minelo, fakt ze Alfa chyba zbytnio skupila sie na tym aucie i stracila sporo niepotrzebnie energii zamiast sporzytkowac na auto ktore ma ją utrzymac a 4c to nadal bedzie za malo jesli to bedzie auto niszowe a wszystko na to wskazuje bo chocby wspominane tu wielokrotnie audi z jakims niszowym modelem TT tez nie utrzymuje sie tym autem a rodzinami A1-A6 powiedzmy czy suvy Q3-Q7 ... a czasu ucieka i konkurencja tez ...
oby 4c to nie był łabędzi śpiew alfy ... :confused:
Niestety, nie zaobserwowano takiej zaleznosci...No niestety, NIE.
Dlatego, ze o tym, że "Alfa potrafi" nie dowiedział sie praktycznie nikt. Poza nami, poza kilkuset nabywcami i ich żonami, męzami i dzieciakami. Nabywca 8C nie kupi Mito. Żonie też kupi coś lepszego niż Mito, bo jak go stać na 8C, to go stać i na droższe mniejsze auta. A nas do kupna AR nie trzeba przekonywać.
Latem byłem na panelu konferencyjnym, zahaczającym o motoryzacje. Poprosiłem kumpla, co prowadził wykład dla 100 osób, zeby przemycił temat 8C. Sprytnie to zrobił.
Okazało się, ze nikt na sali nie wiedział w ogóle, ze taki model powstał, a jedna, JEDNA osoba skojarzyła, jak pokazał zdjęcie na ekranie.
Znasz zasady badań statystycznych? No to już wiesz, o czym mowię.