A pasek ze soba zabrałeś???????
Printable View
A pasek ze soba zabrałeś???????
A takie coś
Załącznik 101585
Niestety pasek nie utrzymał synchronizacji i trzeba było czapki zrzucać.Przy okazji zmieniłem napinacz na mechaniczny.
Lawetę biorę:) Najlepsze jest to,że pasek i łożyska miałem ze sobą,ale nie byłem pewny czy to rolka.Zresztą cała ta sytuacja przesłoniła mi jasność myślenia,bo tak na dobrą sprawę zrobiłbym to na miejscu.
U jerrego nie ma połowy paska.U mnie ma normalną szerokość tylko góra jego wygląda jakby go śrubokrętem rysował.
Coś czuję,że trzeba będzie pomyśleć nad mechanicznym.
Pewnie tak jest jak piszesz, ja miałem na mysli taką małą plastikową wkładkę osłaniającą pasek rozrządu umiejsowioną nad czujnikiem położenia wału
Pewnie dlatego najmocniejsze nie mają w ogóle osłony. Kiedyś wydawało mi się to głupie ale jeśli trzeba dbać o silnik to ja bym ją wywalił.
Tak wygląda gruz paskowy i łożyskowy.W jednym łożysku pękł koszyk trzymający kulki a drugie się zatarło.Pasek przeciąłem by szybciej go wyjąć:) Lipą jest to,że mam duży luz osiowy na pompie olejowej a dokładniej na kole zębatym (jakieś 3 mm).Z tego co się dowiedziałem od Qby nie jest dobrze.Pasek założyłem i mimo poprawek widać jakby nie szedł równo w osi.Tańczy jakieś 2 mm na kołach głowic.Myślałem,że się ustawi a on ni hu hu.I teraz pytanie.Zostawiać czy na nowo wszystko robić?