Zaraz zaraz, przecież Pingwin pisał, że w porównaniu ze 145 fotele to chłam...
Tuti, przycisk jest na kierownicy po całkiem po lewej na dole.
Miałem być w Pol-Carze w środę, ale nie dałem rady, chcę wpaść jutro.
Printable View
Nie siedziałem (albo mi o tym nie wiadomo) w lepszych seryjnych fotelach niż w 145, które pasują do agresywnego stylu jazdy :) Nie wiem dlaczego wszędzie nie montują tak wyprofilowanych cywilnych kubełków. W 145 jedyny mankament jest taki, że są zamocowane za wysoko. Chodzi o te po 97 roku, bo w boxerach chyba są troszkę inne.
Już widzę :D Pewnie to właśnie Blue&Me :)
Panu z Golfa podobała się bardzo agresywna stylistyka, fotele, oraz kokpit. Do tej pory twierdził, że Golf VI ma świetne wnętrze, ale po zobaczeniu Julki kopara mu opadła, a jeszcze bardziej gdy przekręcił kluczyk :D
Pięknie się wszystko zapaliło, wskazówki obrotomierza oraz prędkościomierza poszły na maks i zaraz zeszły w dół. Świetny efekt.
Po wizycie wsiedliśmy z powrotem do jego V, spojrzał na swój kokpit i powiedział "a mój Golf jest jakiś taki... nijaki" :)
Nie wiem czy kolega Pingwin siedział w tym samym aucie co ja, ale wyprofilowanie, skóra spodobały mi się bardzo.
Moja 159 ma również świetne siedziska, ale Julka mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie.
Nie wiem jak z kanapą z tyłu, bo nie siedziałem, ale w sumie to mnie nie interesuje. Nie pamiętam kiedy ostatnio jechałem autem jako pasażer i to na dodatek z tyłu ;)
Machanie wskazówek na dzień dobry uwielbiam choć wiem że to pierdoła.
Nie jestem pewien bo nie zwróciłem dokładnie uwagi ale fotele chyba też z miciaka.
Myśle że z fotelami to jest tak że jak dobrze trzymają to muszą być bardziej skrojone "na miarę" i osoby o duych gabarytach mogłyby mieć kłopot. Poza tym przy długiej jeździe możliwe że gorsza wentylacja ciała. Z punktu widzenia producenta bezpieczniej więc dawać mniej sportowe. Do cywilnej jazdy wystarczą.
Logo windows to blue and me gdzieś też powinien być port usb, w mito jest pod ręcznym.
Aha z życzeń na temat julki - zmieniłbym tez sterowanie wycieraczkami-tzn dodał programowo funkcję uczenia bo standardowe przerwy czasem nie pasują mimo zmiany interwału wraz z prędkością. Na początku przeszkadzało mi to że dźwignia działa tylko w jedną stronę(chwilowe wycieranie), a wszystko jest w pokrętle. Ale szybko to polubiłem. Gdy są włączone czasowo i wyprzedzam np. ciężarówkę, mogę sobie "domachnąć" i nie wyłącza się aktualnego biegu. Gdy chwilówkę przytrzymamy chwilę dłużej, przechodzi na maks obroty. To wygodne i bezpieczne.
I jeszcze refleksja na temat wyświetlacza-fajny. Ale gdy ktos nie chce dopłacać 4 tys za navi (i mieć potem kłopoty z mapami itp) lepiej jakby był tam schowek (w instrukcji są takie wersje)bo miejsce idealne do kulturalnego wsadzenia niezależnej nawigacji. Tylko co z radiem wtedy?? Musiałoby być inne.
Eeeee to on chyba tak naprawdę nigdy nie siedział w Alfie :) Dla mnie mistrzostwo to przed liftingowe wnętrze Alfy 147, choć te z Julki też bardzo mi się podoba.
Nie denerwuj już Pingwina :D Jak następca 159 też będzie miał te same to nas tutaj zamęczy :D :D :D
Spokojnie panowie. Pisząc o fotelach miałem na myśli trzymanie boczne, jak również profil na odcinku lędźwiowym. Julka nie na trzymania bocznego, tak dobrego jak 145. U mnie do 145 ktokolwiek nie wsiądzie, zawsze mówi "ale fotele fajne".
Nie rozumiem, czemu fotele w Julce nie mają tak dobrego trzymania bocznego. (Sergio???)
O agresywności już sie nie wypowiadam: znów mnie ktoś oskarży o emocjonalne niedorobienie:)))) Niemniej, jak kolega z golfa dostrzegł u Julki agresywność, musiał zajść ją od tylca.
Od przodu to by się roześmiał.
PS. Panowie, ostrożnie z tymi opiniami plastik-aluminium. Ostrożnie. Według mnie jest to aluminium, aczkolwiek posiekać bym się nie dał. Aluminium, czyli glin (Al) posiada właściwosci fizyczne zależne od grubości i stopnia zwalcowania.
Pamiętajcie, że istnieje coś takiego jak "folia aluminiowa", w którą Metan zawija sobie kanapki do pracy na przykład. To JEST aluminium, ale zwalcowane.
Nie rozumiem, dlaczego autorytatywnie nazywacie to "coś" na desce plastikiem. No chyba, że dla kogoś "aluminium" oznacza kubek turystyczny do kawy, jakie kiedyś robiono.
Jeszcze taką ciekawostkę dorzucę.
Ta pani, która nas dopuściła do samochodu twierdziła, że już mają dużo zamówień.
Wiele osób przychodziło, oglądało i decydowało się na zamówienie.
Ciekaw jestem ile w tym prawdy a ile marketingu.
Pewnie sam Marchionne kazał pani tak mówić ;)
EDIT:
Pingwin, ja jestem po studiach mechanicznych, gdzie miałem przez wiele semestrów wałkowane różne materiałoznawstwa, wytrzymałości materiałów i inne duperele które w mojej aktualnej pracy są mi do niczego nie potrzebne. Umiem jeszcze rozróżnić aluminium od jak to ująłeś "plastiku" a dokładniej tworzywa sztucznego (na polibudzie to by Cię profesorki zjadły za takie określenie, ale nie ważne bo też go użyłem).
Nie no, Plancior... Ty, stary lis, dajesz sie nabrać na takie bełkotanie marketingowe?:))) Jeszcze zaraz dorzucisz, że "seria limitowana" i "zostały ostatnie dwa egzemplarze":)))
A co dupcia miała mówić? Że pies z kulawą nogą nie zamówił jeszcze ani jednej Julki?
Typowe kreowanie wizerunku, auta rozchwytywanego. Ludzie, opanujcie sie: samochodów za kilkadziesiąt tysięcy nie kupuje się po "obejrzeniu".
Rośnie mój podziw dla Sergio. Nawet takim lisom, jak Wy, zamącił:)
Trafiony, zatopiony.
Kto tu się dał wkręcić co :P