Nic nie widać, jakoś kiepsko podłączyłeś załącznik...
Printable View
Aktualnie mam na liczniku średnią 10.8 tylko po mieście. Głównie tryb R bo lepiej się jakby zbiera z zatrzymania ale ogólnie staram się jeździć oszczędnie. Czyli da się ;).
Trochę zabawy i dochodzę do jakichś 13. Mój styl jeżdżenia do 15 mnie jeszcze nie doprowadził.
Gwoli ścisłości między 10 a nieskończoność, bo i tak >15 to tajemnica...
Tak, po mieście, w sumie bez agresywnej jazdy.
To mi z jazdy emeryckiej wyszedł ten wynik :D Pierwszy raz automat, i pierwszy raz turbo - mam wrażenie, że przy ruszaniu samochód dzwoni do centrali AR czy to ten moment kiedy trzeba zacząć coś robić (280 KM)
Na sytuacje powyżej 15 mam Fuelio ;)
Trasa: Polska - Finlandia - Polska
8,4l/100 km na odcinku 4500 km.
Raz po zatankowaniu udało mi się w Finlandii uzyskać zasięg 900 km.
Stelvio 200 KM benzyna.
Dodam, że Alfa nie jest popularna w Finlandii. Spotkałem tylko jedno fińskie Stelvio, ale za to Quadrofolio w tym białym metalicznym kolorze:)
Załącznik 284845
Mam Stelvio z tym samym silnikiem. Ostatnio na trasach krajowych ( jednopasmówki ) osiągam nieco powyżej 7l/100km. Obecnie po dokładnie roku użytkowania i przejechanych 15000 średnie spalanie z całokształtu dokonań to 9,8l/100km.
Wczoraj z kolei targałem żaglówkę na odcinku około 160km - przyczepa i żaglówka razem to około 750kg. Tu już cudów nie ma, średnie to 10,7l/100km.
Nieco ponad 7? W jaki sposób? Ja po Finlandii jeździłem non stop w trybie eco 70-100 km/h (na granicy wytrzymałości psychicznej, ale wymuszała to gęsta sieć fotoradarów). Przebieg czysto pozamiejski oczywiście z włączoną klimą. Ruch w Finlandii nieporównywalnie mniejszy niż w Polsce - podczas wielogodzinnej jazdy spotyka się pojedyncze samochody. Paliwo shell, olej zgodnie z zaleceniami Selenia wymieniony przed samym wyjazdem. Samochód 20000 km przebiegu.
Aż zrobię zdjęcie następną razą, bo obecnie stan spalania jest po ciągnięciu żaglówki. Zresztą kilka postów wyżej pokazywałem stan spalania ze zdjęciami. Był moment, kiedy miałem średnie na trasie 6,3l/100km przez około godzinę jazdy. Wyłączyłem wtedy klimę, aby jeszcze pobić rekord, ale już spalanie nie spadło.
Co by Ci tu powiedzieć, w jaki sposób... hm. Ostatnie trasy jeżdżę sam, a w bagażniku tylko rower. Tryb eko oczywiście no i jak to na drogach krajowych - zwykle toczę się w długim sznurku za tirami. Obserwuję, że po podwyżce cen paliwa większość osób dostosowuje się do warunków na drodze i mało kto wyprzedza.