Tylny napęd ze skrzynią ZF8 i karbonowym wałem i silnikiem 2.0 też będzie droższy niż FWD z poprzecznym silnikiem 1.6 i skrzynią Aisin.
Printable View
No to mamy pierwsze dane sprzedażowe.
Europa: maj 37 sztuk, czerwiec 1205 sztuk.
Dla porównania:
Stelvio maj 1874 sztuki, czerwiec 1610 sztuk.
Giulia: maj 548 sztuk, czerwiec 533 sztuki.
Pomińmy maj. Ale klienci podobno od dawna czekali na Tonale, więc powinni się rzucić. Giulia idzie na kolejne minimum roczne, tym razem okolice 5 tysięcy sztuk. Stellantis pewnie ogłosi po Nowym Roku zakończenie produkcji tego modelu. Ciekawe, czy tak, jak przy Mito i Giulietce, również i po Giulii będzie pustka?
Sprzedaż Giulii faktycznie mega marginalna. Boje się, ze nie będzie jej liftu, jej prawie nikt nie chce…
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ale widzisz wewnętrzną sprzeczność w tym zdaniu? Coś, co pozwala ci przejechać 50km dziennie półdarmo MUSI być droższe. To gdzie ta oszczędność? Po ilu latach? Najczęściej w realu nie zdążysz zaoszczędzić zanim sprzedasz :D
Ja rozumiem, że DS jest droższe właśnie dlatego i nie podważam tego. Podważam sens produkowania (i kupowania) takich aut.
dla tej zasady wszystkie auta z V6 nie powinny istnieć, bo 99% Twoich przejazdów zrobisz też Twingo 1. Ludzie kupują różne auta bo chcą :P np moja mama chce plug-ina bo jej się podoba koncept, bez względu na cenę, więc w przyszłym roku C5 X zastąpi aktualne C5 2.0 hdi.
Poza tym, są ludzie którym serio się to opłaca- chcą mieć elektryki, ale nie są gotowi na full EV, albo przeraża ich sieć ładowarek, więc wolą ładować w domu małą baterię, a na trasy mieć spaliniaka.
No jest różnica jak masz BMW serii 3 i BMW serii 3 hybrydowe, bo to jest z grubsza ta sama konstrukcja, a w plug-inie masz dodatkową komplikację. Tonale nie jest na Giorgio i nie ma silników ze Stelvio, więc ciężko to porównywać. Poza tym - to, że producenci liczą sobie więcej, to nie znaczy, że koszty są proporcjonalnie o tyle wyższe.
Ja samą ideę samochodów plug-in uważam za fantastyczną, ale najczęściej wysokość dopłaty powoduje, że sen ekonomiczny takiego rozwiązania jest mocno wątpliwy.
Dopłacasz rónież za to,że po mieście jeżdzisz w ciszy, bez żadnych wibracji itd.
Czy to warte dopłaty?
A czy warto dopłacić za tapicerkę z prawdziwej skóry lub alcantary, albo lakier trójwarstwowy, które to rzeczy nie powodują,że auto jeżdzi inaczej?
No właśnie-kwestia co jest dla Ciebie warte, a co nie ;)