Napisał
prezes-tk
Może trochę uprościłem. Przyjmując zgłoszenie auta na gwarancji zakładamy, że będzie to naprawa w ramach gwarancji. Ale zdarza się, że w czasie weryfikacji znajdujemy jakieś ślady niewłaściwej eksploatacji (ujmując również w uproszczeniu). Wtedy niestety naprawa zmienia status na płatny. Mieliśmy już auto z rozjechaną geometrią, którego właściciel utrzymywał, że omija wszystkie dziury na drodze, na krawężniki w ogóle nie próbuje wjechać, a po podniesieniu auta ślady na felgach wskazywały na raczej ułański styl jazdy. Akurat tak się złożyło, że było to na wewnętrznych rantach felg. Wtedy klientowi się zaczyna przypominać, że chyba jednak jedną dziurę gdzieś zaliczył.