A u mnie, śmieszna sprawa, oba wozy kręcą jakgdyby nigdy nic, ale w OBU zamarzają spryskiwacze :(
(płyn zimowy zalałem już końcem października)
Printable View
A u mnie, śmieszna sprawa, oba wozy kręcą jakgdyby nigdy nic, ale w OBU zamarzają spryskiwacze :(
(płyn zimowy zalałem już końcem października)
W Lublinie wczorajszej nocy tez nie bylo zbyt cieplo :(. Drzwi otworzylem z wielkim trudem, podwazajac w kilku miejscach kluczem. Odpalila dopiero za 3 razem, jak bylem juz totalnie zrezygnowany. Spryskiwacze o dziwo u mnie nie zamarzaja, ale za to wszystko pozostale zamarza. Pierwsze kilka kilkometrow jak wozem drabiniastym, jeden wielki skrzyp. Nie wspominajac o wiecznej zmarzlinie na swiatlach i wlocie powietrza. Mam nadzieje ze i jutro da rade zapalic
A ja dziś oddałem swoją niunię do mechanika :(
Powód? Rozszczelniona pompa paliwa, któraś rolka od paska się posypała (systematycznie raz na rok) i ciężko mi odpala tej zimy (dwa razy tej zimy nie odpaliłem) :(
Mam nadzieję że remoncik pomoże :(((
u mnie klapka....podjezdzam jak to zawsze na stacje chce zalac ropniaka...i nic sie nie dzieje, klapka zamarzla, otwieram bagaznij bo wiem ze sznureczek jest....po chwili sznureczek zostaje mi w reku....jutro jade zalatwic te klapke suszarka...bo myslalem ze mnie cos wezmie;/
A mnie się dzisiaj świetnie jechało, mimo zwałów śniegu na drogach, na legalu z ulicy w ulicę na łapie, albo i bez niej to i tak bokiem czasem jechał. Żaden zamek nie zamarzł, akumulator bangla, banan na twarzy i do przodu hej!
Mi wczoraj znów nie chciał się jeden zamek odblokować i centralny szalał chwilkę, ale mam już na to sposób w postaci WD 40 w bagażniku :) Ogólnie nie ma źle, pali zawsze :)
A ja mam 2 felgi to prostowania.... Tak się kończy latanie bokiem po rondach :P
a moja stoi w cieplym garazu;d i czeka na wiosne;d
i zero problemow ;]