Ogarnąłem trochę w środku po zimie, nie jest to jeszcze to co chcę osiągnąć, ale już jest zdecydowanie czyściej, a poza tym...
wymieniłem w końcu wahcze górne na TRW i nastała cisza :)
Jak się okazało z lewej strony miałem jakiś bliżej niezidentyfikowany (możliwe że oryginał) w którym poszły tulejki i sworzeń już był nie najlepszy, natomiast z prawej strony znalazłem MOOGa, w którym w zasadzie już rozleciał się sworzeń, a tulejki były ok. Nie mam pojęcia ile przejechane było na tych wahaczach. Ja zrobiłem na nich prawie 35 tys. a nie wiem ile poprzedni właściciel. Dodatkowo wymieniłem z lewej strony jeszcze łącznik stabilizatora, z prawej był całkiem ok.