Cena:).
Printable View
Ale zaraz, 3.0 24v w roku 1995?
Specyficzna estetyka może rzeczywiście zniechęcać.
Sam gustuję w autach zbliżonych max do fabryki.
Ale widziałem milion gorszych tuningów.
Jeśli to auto jest ogarnięte mechanicznie, bez swapu, nie-po-wielkim-jak-Zygmunta-dzwonie, to jest potencjał na fajny egzemplarz.
Lakier gotowy, a to duży koszt roboty, wnętrze szokuje jak na Gtv, ale jest fajne. Felgi do wymiany/zamiany.
Mały detal, a dla mnie ważny: brakuje logo Pininfariny.
I w ogóle brakuje napisów na karoserii. A bez 3.0 jakoś łyso, przecież jest czym się chwalić:).
Sprzedaje Ducati SuperSport juz pół roku i miałem ze 3 telefony. Moto zadbane mam go 7 lat ale potencjalnych klientów nie ma. Po prostu rzadka marka w dodatku nikt nie wie gdzie to naprawiać i stad znikome zainteresowanie. No i cenanie jest niska to fakt. Ale po serwisie na 2tys nieoddam tego moto za 6tys. Polski rynek To specyficzny rynek. Jezdzilbym tym dalej gdyby nie chęć zakupu Multistrady.
doproś się o vin, bo gwarantuję że ten silnik nie jest oryginalny
Zastanawiam się czemu niewielu. I widzę tu tylko jeden powód. Słaba moc. Moto jest wygodniejsze od superbika a jednocześnie nie traci na sportowym wyglądzie. Ja juz teraz wiem ze jak kupie Multistrade 1000 to będę nią jezdzil z 10 lat :) bo to najbrzydsza Ducati według wielu. Ale mi bardzo się podoba.
Nie chcę zaśmiecać tu wątku. Napisze na pw