Dokładnie i jeszcze cały czas swoje filozofie tu prawie. Już tym rzygam
Printable View
Panowie, idzie dostać same takie tuleje? Dzisiaj dosyć wilgotny dzień, Alfa postała cała noc w deszczu i chyba minimalnie zaczyna mi skrzypiec wahacz SRL, który ma przejechane 18 tysięcy kilometrów. Nawet nie wiem w jakim stanie jest sworzeń ale jeśli jest okey to najpierw spróbuję przesmarować tuleje bo ktoś podzielił się takim patentem na grupie facebookowej, a jak nie to wymienić. https://www.forum.alfaholicy.org/ima...020/08/102.jpg
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Tuleje sa w intercarsie
Wysłane z mojego G8441 przy użyciu Tapatalka
Minimum 100, maksimum 200tyś km. Wszystko rozchodzi się jak użytkownik jeździ i po jakich drogach.
Albo od tego, która to strona ;) Lewy wymieniony po 130 tysiącach (na TRW) i teraz po 250 tysiącach na Meyle HD. Za to z prawej strony do 220 tysięcy siedział orgyginał.
Dokładnie, tak jak Drimacus stwierdził, zależy jak było użytkowane auto i jakie drogi. U mnie prawy, górny padł po 87k km, reszta OEM i nie wykazują śladów zużycia, a autko jeździło od nowości po Łódzkich okolicach :). Padła jedna tuleja, sworzeń w idealnym stanie - zapewne torowiska zrobił swoje.
Heh panowie to było pytanie retoryczne. Ile by nie przejechał, czy 100kkm czy 250 kkm, sworzeń powinien iść na śmietnik. A nie zostać zaklepany i wędrować na kolejne setki kkm w nadziei, że śruba się nie urwie ;)