Napisał
MietasM
No, nie wiem czy to nie zostanie uznane jako kryptoreklama :)
Jest tego od groma na alledrogo. Ja kupiłem Baseus Jump Starter Pro. Tylko oni mają dwie wersje i lepiej wziąć wersję Pro, bo ma 12000 mAh, a zwykła tylko 8000. Zanim się Stefcia pozbierała i umożliwiła rozruch po podłączeniu boostera, to już zeżarło 40% pojemności tegoż. W starszych autach, gdzie nie ma tyle elektroniki, możesz z 5-6 razy odpalić auto tym urządzeniem. Tu podejrzewam maksymalnie 2-3 razy (i to w tej mocniejszej wersji). Ale po odpaleniu po przejechaniu ok. 20 km podłączyłem ładowarkę do gniazda zapalniczki i ładowałem boostera przez godzinę jazdy (doszło do 75%) tak na wszelki wypadek jakby się jeszcze przydał. Zrobiłem 250 km nie wyłączając silnika nawet przez 15 minut na postoju i po powrocie akumulator miał 12,2 V. Nie jest to tania zabawka, ale warto mieć coś w tym stylu i to w kabinie a nie w bagażniku, bo ciężko się do niego dostać przy rozładowanym aku.