- może nie być tak żle: do wymiany pierścienie i/lub uszczelki popychaczy zaworów.
Printable View
- może nie być tak żle: do wymiany pierścienie i/lub uszczelki popychaczy zaworów.
Witam P. bubu321
AR po Pana diagnostyce chodzi jak zyleta:) Rwie w 9s do 100km/h (szok)Fak ze kupa rzeczy wymienowych.
Napewno wiem ze poprzedni właściel robił remont silnika.Wiec dziwne było by zużycie 1L oleju na 100km.
Przy wymianie oleju dostałem informacje ze gwint w misce jest uszkodzony.Moze pod wpływem cisnienia obr/min sączy sie w czasie jazdy.Bede sprawdzał.
ps Nie dymi na niebisko.cała reszta ok, co mogło by swiadczyć o zajechaniu motoru.
Poczekam jeszcze z tydzień i ściągam głowice.
Założyłem nowy temat tej sprawie.
Nie wiem czy to ma znaczenie ale to 1L na 100km nie na 1000km.
100km!!!!!!!!!
ps.sasiad ma bravo 1.6 16V zajechany, na 1000km żre 2L oleju, jak gazuje pod oknami to całe podwórko jest niebieskie!!!!
A mi z wydechu leci biały (para wodna) jak sie porządnie zagrzeje nic nie dymi.
No nic, walcze tyle ile dam rady we własnym zakresie.Pewnie zasypie Was masą pytań jak rozbebeszę silnik we własnym zakresie, bedzie to bezcenne :D
Gorąco Ci kibicuję i mam nadzieję, że podzielisz się tu efektami i wnioskami. Mam bardzo podobną sytuację, tyle, że silnik 2.0 JTS w GT, po remoncie zrobionym po 56tys. stuprocentowo pewnego przebiegu :) Przed remontem olej niemal mi wyparował i panewki poszły do nieba. Trzeba było szlifować wał i dorabiać panewki, głowica była ściągana i sprawdzana pod kątem pęknięć, doszła nowa uszczelka, pierścienie też sprawdzone. Po remoncie jak należy docierałem silnik przez 2 tys. km jeżdżąc jak emeryt w starej skodzie, na max. 3-3,5 tys. obrotów. W trybie "emeryta" silnik wziął jakieś 0,5L na te 2tys. Po dotarciu wymieniłem cały olej i filtr, zalałem Castrola 10W40 i ogień, pilnując tylko, żeby tego ognia nie dawać na zimnym silniku. Specjalnie nic nie dymi, biała para na zimnym i czasem leciutko przykopci na biało-szaro jak mocniej przycisnę. Rezultat - przez miesiąc zrobiłem 2tys. km, spaliłem jakieś 4L oleju, czyli wychodzi 0,5L na 500km.
Na razie nie wariuję, kupuję olej na bańki, ze trzy razy na tydzień sprawdzam poziom i cierpliwie dolewam. Za jakieś 6 tys. jadę do mojego mechanika wymienić filtr (bo oleju chyba nie będzie trzeba, cały czas mam świeży :) ) i obadać, co się może dziać. Do tego czasu będę śledził forum i szukał jakichś podpowiedzi.
156 2.0TS 160K km wymieniałem olej w sierpniu czyli jakieś 6tys km. temu. Wczoraj sprawdziłem bagnet i nic mi nie ubyło (na górnej kropce, czyli tak jak 7 miesięcy temu) Czy coś mi się w tym TS'ie zepsuło? ;)