Passat to raczej segment D
Printable View
Passat to raczej segment D
Oczywiście, literki mi się pomyliły. Już zmieniłem :D
Od dawna Marchionne mówił o współpracy z innymi globalnymi graczami, więc nie jest to żadna nowość. Od pewnego czasu już mówi się o połączeniu interesów (a nie sprzedaży FCA), z firmami takimi jak Ford, GM i VW. Czy same strony są zainteresowane lub czy się nadają wg ekspertów to inna sprawa. Również wspominano o dużej współpracy z japońskimi producentami. Marchionne i Elkann chcą stworzyć gracza nr 1 na rynku, więc do tego są potrzebne kolejne fuzje. Pierwszy jako filozof mierzy bardzo wysoko a drugi jako spadkobierca firmy nie zamierza jej po prostu sprzedać.
i znowu jakiś newsy i zero konkretów, mam nadzieje ze ten czerwiec tylko sie nie zmieni:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/alfa...o-sedana/js0wn :) no już nie mogę się doczekać jak będzie wyglądać zresztą jak my wszyscy :)
Widocznie jest to wielka tajemnica pilnie strzeżona,wychodzi na to,że ma to być niespodzianka.
Bzdury... jest dobrze i wszystko zmierza w dobrym kierunku.
W US jest jeszcze lepiej... Maserati w ciągu dwóch lat zaliczyło 600% wzrost sprzedaży, a w grudniu zarobiło dla FCA więcej niż Ferrari.Cytat:
European Jeep sales skyrocketed 189.7% in December to 6,603 new registrations, bringing the year’s total to 41,378, an increase of 69.6% over 2013.
The Grand Cherokee was the best selling Jeep for the year with 14,800 registrations, up 23.8% over 2013. The Grand Cherokee accounted for 35.8% of the brand’s European sales and 1.9% of Fiat Chrysler Automobiles full-year sales.
The new Renegade is already one of the top ten vehicles in its market segment and has a 5% segment share.
Full-year sales of Jeep vehicles grew in nearly all European markets, including 109.7% growth in France, 49.5% in Germany, 94.5% in Italy, 75.4% in the UK and 33.7% in Spain.
FCA reported December deliveries of 55,863 vehicles, 7.2% more than in December 2013. Full-year sales rose to 767,856 vehicles, 3.5% ahead of the prior year.
Sales of the Fiat 500 increased 12.75% to more than 183,000 vehicles. Panda registrations grew 14.9% year-over-year. The 500 and Panda were the two best-sellers in their segment, claiming a combined 28.7% share. FCA reported that sales of the 500L rose 20% to nearly 93,000 vehicles and taking a 21.9% share of its segment.
Ferrari and Maserati together delivered more than 8,200 vehicles in Europe, twice the number recorded in 2013..
December market share was up 0.12% to 5.60% of total European market sales while share for the 2014 calendar year fell 0.11% to 5.9% of the market.
In 2014, new passenger car registrations in Europe (the 28 members of the European Union and the nations in the European Free Trade Agreement) were up 5.4% to just over 13 million. December’s results were also positive with registrations up 4.9% year-over-year to nearly a million vehicles.
Mazda ... na 6 czy 3 się czeka, rabatów nie udzielają, sprzedaż samego modelu 6 w Polsce to w 2014 roku ponad 7000 szuk (Alfa nigdy takiej liczby nie sprzedała u nas). Na dodatek po 2 latach robią facelifting i poprawiają to co niezbyt się podobało klientom (wyciszenie, deska rozdzielcza, nawigacja). Wbrew trendom utrzymali 2 litrowe wolne ssaki i klienci to docenili. Można? można! O linii nadwozia nawet nie wspominam bo wstyd powiedzieć, że japończyk jest ładneijszy od włoskiego samochodu.
Temat powinien powstać w czerwcu,bo tyle stron i jeden wielki offtopic,czyli gadanie o niczym,zero konkretów/nazw/wizualizacji/
Nic nie jest wiadome o tym aucie,jak będzie wiadome chociaż w minimalnym stopniu ,wtedy trzeba gadać.
Odpowiem pytaniem - a dlaczego niby jest gorzej? Pisałem dziesiątki razy osobnikom typu KRS, a teraz Ty się urwałeś jak z choinki. FIAT-owi zachciało się, a może musiał (tego nie wiem) zbudować koncern samochodowy, który podjął by rękawicę z VAG, PSA, Fordem czy Toyotą no i nadarzył się "kryzys" w US&A i skupiono się ostatnie lata na przejęciu potężnej części rynku najmocarniejszego państwa na ziemi. Trwało to trochę, przez co ucierpieliśmy my, Alfisti, którzy czekali na nowe modele, realizację obietnic Marchionne z 2010, czy 2011 roku.
Podejdź do tego na chłodno i skonfrontuj fakty: jest ogłoszona prawie rok temu strategia powrotu, powstał FiatChryslerAutomobiles(FCA) Group, odżył Jeep, powoli staje na nogi Chrylser, Ferrari cały czas nieźle, Maserati zaskakuje.. najbardziej ucierpiała Lancia, która pozostała tylko na Włoskim rynku, ale jeździ nią rząd, za co ich podziwiam i bardzo pochwalam, no a po drodze spadła sprzedaż i notowania samego FIATA i Alfa Romeo.
Na dziś dzień mamy nowe AR 4C, na które czeka się ponad rok, mamy już prawie AR 4C Spider w sprzedaży, mamy też zaawansowane prace nad "Giulią" i małym SUV-em. Kwestia tylko, czy zdążą na jesień 2015 z pierwszymi egzemplarzami następcy AR 159. Padło już setki razy, że od tego modelu będzie zależało wszystko, dlatego nie zdradzają nic, bo konkurencja nie śpi.
Mała uwaga - ten wątek miał być nowy i bardziej merytoryczny na temat nowej Giulii. Wchodzę w tym tygodniu i czytam prawie 20 stron o gnijących alfach 156. NOSZ KURWA! Moderator śpi?
Pozdrowienia z Ciemnogrodu!
Ja rozumiem to co piszesz, ale tam nie pracuje 10 ludzi! Spójrz na inne koncerny, które zarządzają wieloma markami. Wyobraź sobie, że VW przestaje produkować Passata, który nie ma następcy, bo akurat teraz wydajemy nowego Seata, a jeszcze są kłopoty ze Skodą, no i Bugatti słabo się sprzedaje... kogo to obchodzi?
Super, że Maserati odżyło - to jest naprawdę coś. Ghibli to był strzał w 10!
Dlaczego jednak mając tak olbrzymie zaplecze silników, platform, technologii AR jako marka nie była w stanie wypuścić następcy 159? Przecież kompakt + auto segmentu D to totalna podstawa oferty.
Najbardziej jednak obawiam się tego, jaka ta Giulia będzie. Nie mam na myśli designu (ufam, że tu będzie dobrze), ale silnik, trakcja itp. itd. Niestety ścieżka wytyczona przez Giuliette nie wygląda dobrze. IMO mało pozostało Alfy w Alfie w dzisiejszych Mito i Julkach. Więcej tych genów znajduję w innych markach...
Ludvigus ma racje 1/15 postow jest w temacie Giulii, a ludzie sie oburzaja jakby mieli isc do salonu dzien po premierze i skladac zamowienie na Giulie. Moze część pojdzie, cieszy mnie to bardzo bedzie od kogo odkupic potem;)
A Sergio przeglada ten temat i napewno mu glupio;/
Czas pokaze w która strone idzie Alfa nie ma sie co spinac, moze połączą sily z VW i pewne kwestie sie poprawia
Co masz konkretnie do Julki? Że mumin? Jednym się podoba, drugim nie, rzecz gustu, mnie się podoba. Tylko nie mów że to lepszy Fiat Bravo, bo już takie bzdury tutaj gdzieś padały ;)
Julka to świetny kompakt, dla mnie piękna linia, w środku jest dużo smaczków i fajnych nawiązań, deska rozdzielcza to świetny projekt, oczywiście można się przyczepić do niektórych
plastików, niektórych rozwiązań, silnika nie V6 itp. Co i tak nie zmienia faktu że to dobre auto...
Tomaz, lepiej bym tego nie ujął.
Nie, wcale nie że mumin. Design jest najlepszą stroną Julki. Z zewnątrz jest OK, przód trochę nie w moim guście, ale ogólnie dałbym 5 w skali 6-stopniowej. Wnętrze też jest OK, niesztampowe, dobrej jakości, ładne. Gorzej z mechaniką i to właśnie do niej mam zastrzeżenia. Silnik? To mnie zawiodło najbardziej. Że co, że ładnie ciągnie na papierze? 7.6s do 100 w wersji 170KM z TCT (taką testowałem). W realu też może i dobrze ciągnie, aczkolwiek jazda z tym silnikiem nie jest już taka różowa - wkurzająca turbodziura, dźwięk kosiarki. Hamulce nieliniowe, słabo dozowalne, układ kierowniczy średni/dobry ale szału nie ma. W aucie za ponad 100tys spodziewałem się znacznie więcej. I do tego wisienka na torcie: spalanie! W mieście 11, trasa 8 (dane z forum). Toż to jakaś masakra jest.
Od końca :
- konkurencja ma raczej swoje własne źródła, lepsze niż oficjalne komunikaty czy koncepty (swoją drogą - czy był jakiś model-koncept Giulii ? bo jakoś mi umknął)
- spadła sprzedaż, notowania itd. Alfy , powstała zbyt duża luka, oczekujący Alf z Cuore Sportivo wymarli lub poszli gdzie indziej i teraz albo Alfa w odstawkę pójdzie, jak Lancia, albo będzie nudna i pełna kompromisów, dla zupełnie innych klientów (raczej to przy zakładanych planach sprzedaży, bo coś pokroju 4C tego nie osiągnie - 400tysięcy), jedynie w broszurach wspominająca czasy świetności jak Polacy husarię.
Hamulce ponoć znacznie lepsze jak się Brembo weźmie, ta turbo dziura wymaga przyzwyczajenia... no i spalanie. Moim zdaniem AR niepotrzebnie poszła w downsizing, jak reszta świata. To nie ma sensu, przynajmniej z punktu widzenia kierowcy/klienta kupującego auto. Jak widać, główny "powód" downsizingu, czyli obniżenie spalania, nie został osiągnięty. Cała reszta to minusy: dźwięk, turbodziura, trwałość po większym przebiegu.
Moim zdaniem dobrą drogą poszła Mazda: porządna 2-litrowa jednostka wolnossąca, która jest w 3-jce osiąga 165KM, fantastycznie jedzie, jest elastyczna, ma dźwięk rasowej 2-litrówki i spala.. 8.6-8.8 w mieście (dane z raportów spalania w necie). Niechby i 9 wzięła - to 2 litry mniej. Poza spalaniem same plusy w porównaniu do 1.4turbo. Jechałem jednym i drugim (Julka vs Mazda3) i powiem, że Mazda miażdży Alfę. Daje te same emocje, co Alfy starej daty - wysiadając z tego auta chcesz je mieć!
Do tego jest przynajmniej 10tys tańsza.
Dlatego mam wielką nadzieję, że przy Giulii chłopaki skupią się na większych jednostkach. Liczę na porządne V6, może sobie być z turbo - byle to nie było 2.0
Jakaś logiczna pojemność (najlepiej z 3 na początku) + małe biturbo pompujące od dołu i więcej mięcha w tym wozie :)
Problem polega na ogólnie kijowej jakości serwisów w szczególności, a i po trosze salonów w naszym pięknym kraju i pewnie w innych. Na forum alfaowner co jakiś czas pojawia się informacja, że w UK zamknęli jakiegoś dilera. W Poznaniu byłem w obu ASO - jest kiepsko (niekoniecznie mam tutaj na myśli jakość ich pracy, ale wygląd serwisu), nawet w porównaniu z PSA czy Fordem, o takim Audi np. nie wspominając, salony ujdą, chociaż oczywiście z BMW ciężko w ogóle porównywać. Oprócz samochodu trzeba jeszcze sprzedać całą otoczkę, a przy tak długim trzymaniu dilerów "o suchym pysku" może się średnio udać.
Serwisy to fakt, w dużej mierze to pozostałości z dawnej epoki, które nie grzeszą urodą. Ale z tego co widzę to raczej taki urok mają tylko w Polsce. Te co widuję czasem np. w Belgii są schludne. Jeden jest na przykład piętrowy (na każdym piętrze inna marka), inny nowo powstały wygląda może klasycznie, ale bardzo podobny do salonów Audi (duże przeszklone ściany, w środku modele ładnie wyeksponowane, Jeepy na pochylniach, itp.)
Tego problemu Alfa nie ma w Stanach, bo tam nie mieli żadnych salonów, więc mogą robić co chcą (w sensie wprowadzić jednolity design)
jezdzilem oboma, nikt nikogo nie miażdży. Ty chyba jestes dealerem mazdy i szef nakazał ci werbować chętnych do kupna:))
kolega ma od roku Julkę 170 KM, auto jezdzi rewelacyjnie na trasie. Minus to ciasnota, z tyłu szkoda gadać, ale i pasażer z przodu, wyższy od 180 cm, ma kłopot z nogami, bo deska nisko opada, podnosi się ku szybie ale lewa noga nie bardzo ma miejsce więc boli przy dłuższej jeździe.
Designem też mazda nie wygrywa, ten kretyński uśmieszek wlotu powietrza przypomina bezzębne peugeoty....
W USA bazują na salonach Jeep/Chrysler ale na tą chwilę w niektórych stanach nie ma oficjalnego sprzedawcy lub jest jeden... Czasem jest ich kilka ale dotyczy to stanów z większym zaludnieniem. Oczywiście teraz nie mają za wiele co sprzedawać (500 i 4C) i podejrzewam, że w momencie pojawienia się większej ilości aut w ofercie rozbudują tą sieć.
Wiesz, różnica między USA, a Polską jest taka, że w przypadku awarii diler ma sam przyjeżdżać po twoje 4C i odstawiać je z powrotem pod dom, a serwis AR Pol-Caru ma jakieś 10 m2, od pół roku nawet jest Wi-Fi, ale kawę serwują w plastikowych kubkach, z zabielaczem w proszku... O historiach typu gniazdko do podłączenia komputera, kącik zabaw dla dzieci, prasa do czytania można zapomnieć.
Dla porównania w ASO Peugeot:
a/ ogromny salon połączony z poczekalnią dla klientów (czyli np. jeśli się nudzisz czekając na samochód, to możesz się przymierzyć do 508 albo 308, pewnie na jazdę też się da pojechać, w Pol-Carze do salonu musisz drałować jakieś 100 metrów, co szczególnie zimą nie należy do przyjemności)
b/ białe, skórzane kanapy
c/ kawusia w filiżankach, w tym cappuccino z delikatną pianką
d/ aktualna prasa (2 dzienniki + jakieś inne czasopisma, w tym dla kobiet), ulotki, katalogi
e/ kącik dla dzieci
f/ Wi-Fi
W porównaniu z tym serwis Alfy wygląda wręcz porażająco. I to może być wstrząs dla klienta BMW/Audi, których to Alfa ma podbierać. To może być wstrząs dla klienta chyba każdej marki ;). Pomijam już to, że w innych ASO nie wydają samochodu z wyświnionymi dywanikami, a w Alfie i owszem.
Obawiam się, że w przypadku takiej "dziury" w ofercie, inwestycji na tym polu raczej nie będzie. Myślę, że Ghibli w Polsce też sprzedałoby się lepiej, gdyby nie fakt, że w Polsce jest jeden serwis i jeden diler.
Ja wiem, jak wyglądają realia ASO FAP'a w Polsce. Żenada przez małe "rz" w 80%:)
Dziś natomiast Harald Wester cytowany przez Automotive News znów zamieszał w kotle z datami i faktami. Wedle jego wypowiedzi zaprezentują "Giulię" 24 czerwca we Włoszech. Natomiast do sprzedaży w USA ma trafić już latem! Więc jest prawdopodobne, że pokażą w maju na EXPO Milano tą wersję przedprodukcyjną. Co do nazwy nie potwierdził przypuszczeń.
Ciekawostką jest, że w ciągu niespełna 2 miesięcy w US sprzedano 91 sztuk 4C. Niby niezbyt dużo ale to są pierwsze 2 miesiące a teraz doszedł jeszcze Spider i już jest kilkaset zamówień na te 2 modele AR.
Ogólnie Fiat sprzedał w USA i Kanadzie około 55 000 samochodów w 2014. Cały koncern Fiat-Chrysler sprzedał tam około 2 400 000, co daje nam prawie milion! aut więcej niż w 2010, kiedy to fiat zaczynał zmiany w tym koncernie.
Inne statystyki są też dość optymistyczne. Np VW sprzedał tylko 33 tys. Beetle'a gdy w tym samym czasie Fiat sprzedał 38 tys. 500-tki...
Nie wiem, jakim trzeba być malkontentem, żeby takich wyników nie nazwać chociaż częściowym sukcesem... Oczywiście wiem, że te większe liczby to paleta starych "amerykańców" z FCA ale kasa z ich sprzedaży wpada do jednego dużego worka, z którego Harald może nabierać łopatami i dorzucać do "pieca" AR:)
W Warszawie nie jest tak źle, korzystałem z dwóch salonów i serwisów i:
1. Bołtowicz na Ursynowie - bardzo czysto i schludnie, ale fakt że salon mały. W serwisie poczekalnia to dwie mikro-kanapy, niewygodne i tyle. Za to pani w salonie sprzedaży... (trzeba iść i zobaczyć :)
2. Carserwis na 1 sierpnia (chyba już nie istnieje) - salon duży, kawa dobra (włoska), ale miejscami widać że zaniedbany / stary. No ale Pan Marek - człowiek legenda wszystko nadrabia z nawiązką ;)
Poczekalnia w serwisie fajna, duża, WiFi, TV, prasa itp. czysto. Za to ceny z kosmosu.
U niemca wcale nie jest tak różowo - byłem porażony żenującą jakością obsługi pewnego salonu Opla w Warszawie. Facet nie dość że nie ruszył dupy zza biurka to jeszcze był niemiły!
Problemem FCA w Polsce jest to, że większość ich serwisów to stare polmozbyty przerabiane w nieskończoność. Nikt ich nie projektował z myślą o wygodzie klientów...
Co do MiTo to bardzo radosne i sympatyczne autko, pamiętam bardzo dobre wrażenia z jazdy nim (150 koni, benz), ale też nie nastawiałem się na niewiadomo co.
A co do serwisów w PL, to nie tylko budynki po polmozbytach są, ale i kadra tam "wychowana" , dla nie pamiętających - do polmozbytu kiedyś to niemal z pokłonami wypadało chodzić, klimaty z Misia itp.