Albo nawet mniej ;) Mozemy czuc sie elitarnie ;)
Printable View
Ja jeszcze drugiej nie spotkałem - generalnie nadal poliftówek mało widać.
Ja spotkalem pod salonem, ktos przyjechal na pierwszy serwis i.. tyle.
Mam chwilę czasu bo jestem na wyjezdzie więc postanowiłem coś więcej skrobnąć.
Po mniej lub jeszcze mniej udanych poszukiwaniach oraz troche zmęczony juz oglądaniem rodzynów nie wartych swojej ceny i mojego zainteresowania (a ograniczałem się do aut z polskiej dilerki i w wawie lub okolicach - z małymi wyjątkami)
stwierdziłem że może czas uderzyć do ASO i zakupić nowego bolida. Co prawda wybór był słaby na stoku ale ze moje wymagania dotyczyły słabszej wersji silnikowej w benzynie czyi 120 kucy ale za to z bogatszym wyposażeniem wiec dodatkowo uzbrojony w argument korzystania z promocyjnej oferty fiata połączonej z ofertą tylko dla fiatomaniakow oraz wyprzedażą rocznika byłem spokojny ze do 70k cos się da ustrzelić w distnictive w ładnym kolorze oraz ze będzie ładnie i na bogato.
Skąd pomysł na nowe auto ? , z mizerii naszego rynku :P poza tym posiadanie własnego nazwiska z bazie danych FCA jako first user oraz zmienianie olejów co 15k i studzenie turbiny po kazdej jedzie jak pan Bóg przykazał oraz opcja bezpośredniego nękania bylego FAP a obecnie FCA , bezcenne ;)
Autem średnio jeżdzę 5 lat wiec nówka sztuka mogę na luzaku te 7 lat pojeździć. Średnio robię do 14k rocznie wiec nawet 7 letnie auto będzie miało poniżej 100k przebiegu a jak powszechnie wiadomo takie rzeczy tylko w Reichu i od niemieckiego emeryta :P
Zresztą nawet jakby mi sie Żulieta znudziła (w co w co wątpię) po tych 4 latach to patrząc jakie paździochy sprzedają za 40k z rocznika 2011 to wnioskując per analogia 4 letnia żulieta z przebiegiem 60k zejdzie od ręki i jeszcze będa się o nią bili :lol:
Wiec jak już pisalem stok biedny ale diler zawsze ma jakieś egzemplarze z zabunkrowaną sztuką w kolorze rosso alfa więc byłem spokojny A ze wybieram nówkę sztukę to można sobie pokonfigurować i mieć to co się chce czyli: benzyna, manual, 120 kucy, distinctive plus dodatki czyli klima dwustronna alfuelgi 16 cali , szyby ciemnione fabrycznie, oraz fabryczne czujniki przod tył. Szyberdachu nie chce, tak samo jak haka i ksenonów (ale te ostanie mogą być).
Kolor de facto każdy oprócz białego z pastelowych to rosso alfa, czerwony metaliczny tez ok, w pozostałych metalicznych to czarny jak najbardziej oraz rózne odcienie szarego (w tym ten szaro brązowawy stromboli)
Tapicerka materiałowa jak najbardziej, felgi 16 cali jak najbardziej.
Wiec naprawdę wydaje mi się ze nie są to jakieś straszne mecyje. Poza tym jak pisałem oferta fiata na 5 lat, 20k w gotówkce, ubezpieczenie 2650 czyli 3,5 % wartosci auta w pakiecie dilerskim bez względu na opcje zniżkowe, reszta to rejestracja, jakies opony na zimę oraz może zabezpieczenie lakieru kwarcem (jak szaleć to szaleć) i można się turlać
Poza tym były klient tego ASO i własciciel czerwonej strzały p2 w spokoju udałem się na spotkanie z panem handlowcem
I co ? ogólnie lipa. Nic nie ma z rocznika 2011 co mogłoby spełnić moje oczekiwania. No chyba ze jakies progressiony w bieda lajnie z felgami stalowymi, klima manual i bez czujników parkowania w cenie 68 tysi. Nigga pliz.
Pan handlowiec ogólnie zauważył moja smutną minę wiec powiedział ze mają trochę sprintów jeszcze z 2015 roku i nawet jak nie chcę białego to coś się znajdzie.
Tyle ze tańszego czarnego za 73500 właśnie sprzedał ale ogólnie sprint 150 lepszy niż distinctive 120 lub nawet 170, bo:
ma lepsze felgi czyi 17 cali zamiast 16
ma lepszy silnik czyli ma 150 zamiast tego 120 kucy
mniej pali niż tjet
ma obramowania reflektorów z kolorze czarnym
ma ładniejszy dyfuzor oraz zderzak z tyłu
ma wstawki na desce ładniejsze niż distnictive
ma czarną półskóre fajniejsza niż materiałowa w distinctive
fabrycznie są czujniki cofania przód i tył
są dwa podłokietniki
są fabrycznie przyciemnione szyby z tyłu
jedyne to czego nie ma sport a ma distinctive i nie mozna dokupić jest schowek na narty
silnik 170 kucy oczywiscie lepszy niz 150 ale roznica widoczna w trasie de facto
I ze w ogóle taki sprint to bardzo dobra oferta jest za 80k (jeżeli oczywiście nie przeszkadza mi rocznik 2015 no i cena 80k),
Bo jeżeli będę chciał na zamówienie 120 kucy w sporcie z 2016 roku (bo tak się nazywa distinctive teraz) to wyjdzie mi porównywalnie cenowo do sprinta 2015 a z silnikiem 150 kucy jeszcze wiecej a i tak bedzie tapicerka materiałowa i felgi 16 cali. Jakbym chciał pólskóre i 17 cali to wyjdzie w ogóle majątek czyli pod 90k a z ksenonami przekroczy 90 tysi :(
I mowie wam sprzedawca był dobry i albo ja się wkręciłem na tego sprinta ze prawie powiedziałem tak ;) Tylko była kwestia wybrac model skoro białego nie chce:
czerwony z szyberdachem i xeno za 83k
albo czarny metalic z duza nawigacja za 80 albo czarny metalic bez nawigacji ale za to z ksenonami też okolo 80k Radzia który lepsiejszy ? :P
Ale przylazłem do domu ochłonąłem i zaczalem kalkulowac. 80k to nie w kij pierdział kasa. za 80k można wyrwać jakiegoś suva od forda z 2014 roku (pomijając sens zakupu suva ;)
Byłem w Hondzie na referencyjnej wizycie i tam sprawa jest prosta. Sa pakiety wyposazeniowe i nic nie dołozysz od siebie, no chyba ze czujniki parkowania przez dilera albo dywaniki. Porównywalny civic w lajfstajlu (czyli pierwszy z fabrycznimi czujnikami przód i tyl i chyba z ksenonami) kosztuje 88 tysięcy za rocznik 2016.
Rabat na rocznik 2015 wynosił 8 tysięcy, tyle ze w hondzie akcja wyprzedaż rocznika skończyła się w połowie lutego i teraz tylko można w fabryce zamówić.
Nie chcę tutaj rozpoczynać kolejnej wojny alfa vs reszta świata ale chcę jedynie pokazać co można mieć za porównywalne pieniądze. Plus hondy to 3 lata gwarancji oraz zwiększy bagażnik i więcej miejsca z tyłu. Minus ze to honda z UK oraz że kradną na potęgę. Silnik 1.8 fajny ale bazowy 1.4 w alfie ma lepszą kulturę pracy
W hondzie widzialem jakiegos civica z 2014 roku i przebiegiem 20k, diler woła za niego 70 tysięcy i moim zdaniem w poziomie wyposażenia nie ma od podejścia do alfy z 2015 z bazowym 120 z distinctivie + czujniki parkowania przód tyl i przyciemniane szyby którego widziałem za 70 500 jeszcze z miesiąc temu.
Z mazdzie nie byłem ale Radzia pisał ze jest fajnie ale drogo :P
Z minusów AR to oferta promocyjna na kredyt AR nie łączy się z ofertą 3 rok gratis lub zniżką dla stalych klientów. Trzeba wybierać. Poza tym żeby mieć ofertę dla stałego klienta trzeba pokazać albo faktue zakupu lub kopię dowodu rejestracyjnego. Fajnie, tylko jak zdobyć kopię dowodu jak auto sprzedaleś 5 lat temu ??? :(
Poza tym dodatkowy rok gwarancji circa 1300 zl (mozna dokupić w ciągu dwóch lat) a pakiet ubezpieczeniowy 2650 zł w benefii lub PZU bez względu na zwyżki (oferta coś za 3,5 wartości auta czy coś)
I ogólnie weź tu bądź mądry. Nakęciłem się trochę na nową sztukę, ale chyba trzeba będzie jeszcze trochę poczekać do wyprzedaży już rocznika 2016 (chyba że jakaś się trafi sensowna sztuka w tzw. międzyczasie :P
Tyle moich rozterek, może ktoś mądrzejszy jeszcze coś skrobnie :P
-
1. Felgi są faktycznie cudne.
2. Wstawki na desce - nie wiem, ale ta w Sprincie nie powala jakoś.
3. Nie ma półskóry, tylko alcantara + materiał. Jak dla mnie najlepsze, co można mieć w Julce, szkoda tylko, że nie ma w beżu.
4. Czujniki nie są fabryczne - trzeba kupić jako opcja.
5. Jest tylko jeden podłokietnik, w opcji, tylnego mieć nie można, bo nie można.
6. Ja osobiście nie widzę różnicy między 150 i 170. Chociaż, żeby się wypowiadać, trzeba by się przejechać jednym zaraz po drugim. Ja miałem 2 miesiące przerwy.
7. Oprócz tego brakuje kieszeni w oparciach przednich foteli i klimatyzowanego schowka. I też nie można mieć.
Patrząc pod kątem opcji - ostatni. Ale ja bym brał czerwony :). Tylko powinieneś się wykłócić o lepszą cenę. Ja płaciłem dokładnie 76.860 zł za wersję z czujnikami, podłokietnikiem i kołem zapasowym. OK, miałem BARDZO dobrą ofertę, ale to był samochód konfigurowany do produkcji w fabryce i nie było jeszcze liftingu. Uważam, że jeśli ma czujniki i podłokietnik, to z ksenonami teraz powinien jakieś 77 tys. kosztować.
SkyMOTION, czyli najtańsza wersja z automatyczną klimą i silnikiem 120 KM (padaka) kosztowała 74 tys. zł. Kolor czerwony metalik, czujniki parkowania z tyłu, dywaniki i alarm, a więc do Sprinta brakowało na pewno:
- dzienne LEDy
- czujniki przód
- czujniki deszczu i zmierzchu
- tapicerka ze szmatki i niezbyt ładna
Za to jest kilka dziwnych systemów elektroniczych, których Julka nie ma w ogóle.
Zaletą Mazdy jest na pewno ilość miejsca oraz fakt, że nawigację można sobie dokupić później (sprzętowo jest to samo we wszystkich opcjach, trzeba tylko dopłacić 2.500 za kartę SD z mapami i nie, nie można sobie raczej ściągnąć z internetu) i chyba ją w miarę często aktualizują, jeśli komuś zależy na wbudowanej nawi.
Silnik podobno można po gwarancji "odblokować" na więcej KM (nie wiem, czy całe 165), ale nikt chyba jeszcze tego nie robił + przełożenia skrzyni są inne w obu wersjach.
Gwarancja Ci się nie przyda :). U mnie przez 4,5 roku w zasadzie spokój - po gwarancji poleciała mi tylko tylna wiązka (naprawa coś ok. 60 zł) + komplet tarcz i klocków (no tutaj dużo więcej, ale nie jestem pewien, czy gwarancja to obejmuje - nie tyle się zużyły, co skorodowały). Ubezpieczenie faktycznie super, ja w PZU za 4-letnią płaciłem pow. 4 tys. zł rocznie, a tutaj mam to samo za 2.650 :).
Muszę to sprawdzić, w sumie chyba nigdy go dokładnie nie oglądałem, w fotelu kierowcy na pewno nie ma, bo za mną sadzam córkę w foteliku i widzę go dość często :D.
[MENTION=19890]pieta[/MENTION] mialem podobnie z kupnem uzywanego auta, wszystkie auta to albo bieda wersja w kosmicznej cenie albo fajne egzemplarze (17', czerwona skora, dach panoramiczny) tylko po przygodach.
Do tego jak porownam np. z Audi A3 ktore kupowalem nowe to po Julce znacznie bardziej widac zuzycie po zaledwie kilku latach, co przemawia za zakupem nowej.
Silniki MA mnie nie przekonuja, wychodze z zalozenia iz mniej komplikacja tym lepiej, dodatkowo 120KM sprawia lepsze wrazenie po miescie (gdzie spedzam 99% czasu) i fajniej brzmi mimo ze cisniete dostaje mocno w plecy, ale jak komus zalezy mozna sie bawic w tuning.
Natomiast ja nie mam dobrych odczuc z wizyty w salonie, sprzedawanie kompaktu ktory niesmialo pretenduje do klasy premium obok Fiata Tipo nie robi dbrego wrazenia.
ps. mysle ze model 2016 jest warty doplaty bo mimo drobnych zmian wyglada swiezo, a znizki ktore daja na stara wersje i tak sie zeruja przy odsprzedazy.
Już jest maj, więc starego rocznika się nie opłaca brać. W lipcu powinna wejść promocja na poliftingowe. 150KM czy 170KM niewielka różnica skoro mają ten sam moment obrotowy.
Czy jak kupisz Hondę lub Mazdę to będziesz miał przyjemność z jazdy? W Alfie po każdym zakręcie mam uśmiech na twarzy.