Osobiście zwykłego szarego mydła w aucie wolałbym nie stosować. Wyczyścić to zapewne wyczyści skórę, ale niekoniecznie w aż tak bezpieczny sposób jakby się wydawało. Tutaj przyznam rację Artihowi. To temat o kosmetyce, czyli jak dbać w prawidłowy sposób o nasze samochody i powinniśmy się trzymać raczej kanonów sztuki detailingu, a przynajmniej używać produkty zgodnie z ich przeznaczeniem. Nie lubimy "druciarstwa", więc partyzantkę odłóżmy na bok :)