+1
Widziałem raz, jak ktoś nieumyślnie machnął karoserię Red Devilem... Parę gorszych słów padło
Printable View
Bez przesady, Red Devilem zawsze myję samochód przy czyszczeniu starego wosku i nigdy jeszcze mi nie zasechł na lakierze, szczerze mówiąc nie spotkałem się też żeby ktoś o tym pisał - odpowiedni roztwór i jest bardzo ok. Lime dla mnie był za słaby, ani na porządne apc nie bardzo bo domywanie kiepskie, ani też jako szampon się nie nadaje - ew. do bardzo delikatnego wnętrza może, bo na karoserii to doopy nie urywa niestety.
Lime jest bardzo fajny do każdego wnętrza - nie tylko "delikatnego".
Ja czasem stosuję APC (różne, akurat nie to, ale to bez znaczenia raczej) jako składnik mieszanki przed zdzieraniem starych wosków, glinkowaniem itd. Więc daję APC + jakiegoś Ludwika czy co tam jest pod ręką z detergentó, bo na wosku nie zależy w takich sytuacjach. Samo APC raczej słabo się pieni. I fajnie to działa całkiem , a lakierom nie szkodzi.
Ja ostatnio przy pianowniu dolałem sporo RedDevil-a i nie było żadnych problemów. A bardzo fajnie się auto zmyło.
Mój nowy arsenał na fotelu :D A na dole (podłoga) stary do wywalenia :D
Zdjęcie mi automatycznie przekręca... taki bezkał :D
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=128441&stc=1
Sonaxy i Attacka do felg zostaw - nie są złe.