Ja już pisałem. Wytnijcie sobie dziury w podłodze i jeździjcie jak flinstonowie. Przecież silnik może odmówić Ci posłuszeństwa, przewód hamulcowy strzelić itd :sarcastic:
A w dodatku jaka kontrola nad autem będzie???? PEŁNA :sarcastic:
Aha, i przede wszystkim pozbądźmy się elektroniki. Przecież to pierwsze co się zepsuje i z auta nie wyjdziecie :sarcastic: