Mi normalną grzechotką wszystkie belki puszczały.
Printable View
Mi normalną grzechotką wszystkie belki puszczały.
No i stało sie. Srube którą chcialem dokrecic szlag trafil. Ulamala sie na gwincie. W podłodze zostało ok 1cm gwintu. Także musze opuscic belke i to jakos ogarnac...
Zeby zdjac cala belke z auta co musze poodkrecac ? co polecacie?
1.Wiadomo sruby mocujace belke
2. amory przy zwrotnicach
3. czujniki abs? Czu lepiej je wyjac ze zwrotnic czy sa jakies kostki od nich? a jak sa to gdzi emniej wiecej ich szukac?
4. zaciski (przewody beda przeszkadzac)
5 coś pominalem?
Auto na kobyłki.
1. Tak
2. tak
3. czujniki ABS mają złączki w bagażniki po prawej na dole i lewy pod aku. Odkręcasz całązwrotnicę i wyciągasz z kablami. Samych czujników nie próbuj demontować ze zwrotnicy bo się pewnie połamią.
4. Zaciski odkręcasz i podwieszasz do springów.
Jakby Ci przyszło do głowy ruszać banany, to zanim je odkręcisz od belki, to zaznacz sobie ich połozenie w stanie nieobciążonym. Zapobiegnie to potem zrywaniu ich tulejek.
Oczywiście wiesz, że zawias jak złożysz w całość, to wszelkie śruby tulejek dokręcasz lekko, a dociągasz dopiero jak auto postawisz na kołach. Powód jak wyżej.
Danus po starych śladach śmiało idzie ustawić tak samo co nie zmienia faktu, że dobrze jest sobie ustawić. Najlepiej ustawić tak, żeby w przyszłości nie darlo opon jak zawias będzie siadal, zrobiłem tak ja w poprzedniej Alfie i Chyzio tak samo :)
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
Kaac ale ja nie mówię o mocowaniach bananów i ich ustawieniu na fasolkach. Mi chodzi o samo dokręcenie banana do mocowania, a tam nie będziesz miał żadnych starych śladów dających pkt odniesienia. I o ile lewy dałby radę dokręcić na aucie to prawego już ni wuja.
Dzieki danus i kaac. Zawias pede dokrecal jak auto postawie na kolach.
Znalazlem foto kolegi criss.
wahacze dolne mam wyjete. Zwrotnice wyjda widze razem z belka i zetkami i bananami. Wychodzi z tych fot ze bananow nie trzeba odkrecac.Kola stoja mi prosto nei zre opon wiec nie bede cudowal niczego z fasolkami. Staba tez chyba nie trzeba ruszac(chyba ze na foto belka zlozona zeby bylo widac efekt. ale obok lezy druga)
Załącznik 223589
Bananów i staba nie ruszasz, to wyjdzie w całości. Napisałem o nich uprzedzając, bo jak to bywa, jak zawias wytargany w całości, to różne cuda mogą wyjść jak to w alfie ;)
mało! ja wsadzam w dolne wahacze PU i jak mi zacznie tancowac to wuj bedzie wiedzial od czego to... Najdziwniejsza byla ta sruba od belki. Podgrzewalem ja, lalem wd40, mlotkiem pukalem, walczylem z nia udarem z 10minut. i ladnie jej sie peklo. w sumie i tak bym ja urwal, byla jak zaspawana.
Zamowilem juz wiertelka kobaltowe i bede to jakos chcial nawiercic i przegwintowac pod wieksza srube... Po maratonie z maglownica juz mi nic nei straszne:sarcastic:
To jeśli już wsadzasz PU to mała sugestia. Dorób sobie smarowanie. Jak ? To proste.
Na obwodzie zewnętrznym gniazd tulei wahacza znajdzie takie stopki od dolnej strony. Wiercisz na na wylot otwór 5mm. Potem wkładasz tuleje PU i przewiercasz ją na wylot. Od zewnętrznej strony gwintujesz standardowy gwint M6 i wkręcasz same końcówki z kalamitek. Następnie wyciągasz ponownie tuleje i w otworze wewnętrznym tulei PU robisz wietrłem/lutownicą takie rowki rozprowadzające smar wewnątrz tulei, Tak aby pomiedzy nią a metalową tuleją się rozprowadzał.
Zapytasz czemu ?
Ano temu, że ja pomimo posmarowania swoich, jak wyciągnąłem jedną po 1 roku to ta metalowa tuleja była cała w rdzy i popuchnięta, co powodowało mega skrzypienie.
Dzięki powyższemu rozwiązaniu możesz je smarować bez wyciągania wahacza z auta.
Zrobiłem ten patent najpierw dla przednich górnych, bo miałem dość wyciągania ich co pół roku do smarowania. Teraz bez ściągania koła zapinam smarownicę i wciskam smar aż zacznie wychodzić i mam spokój ze skrzypieniem.
Takie małe własne rzowiązanie i ułatwienie.
A to sprytne rozwiazanie!!! Jak wykonam misje #1 ze śrubą to napewno cos wydumam z tym PU. Rozumiem , że mówisz o tej z krotkiego ramienia?