Ja też mam taki jak drif-r kupił, firmy LS. Dla mnie głównym kryterium było to, by wyściółka kasku nie śmierdziała takim typowym tekstylnym chinolem - z tego co pamiętam to niestety nie udało się go spełnić w 100%. Generalnie tragedii nie ma po ponad roku używania(a raczej posiadania, bo co to za używanie), choć musiałbym się upewnić jak będę w domu na weekendzie. Najlepiej jednak kupić osobiście, można wtedy dokładnie przymierzyć, tylko że to też nie takie proste. Niby wszyscy mówią, że lepiej kupić za ciasny, bo się rozbije, dopasuje do głowy. Tylko pytanie kiedy, bo do takich celów jak tutaj mówmy to chyba z parę lat minie. :D Ja chciałem przyspieszyć proces i założyłem sobie w domu, razem z kominiarką, bo wtedy jest bardzo ciasno - po 20 min kręciło mi się w głowie i kolejnych prób już nie podejmowałem. :P