Prawda. Szkoda, że 33&75 już w większości dokonały żywota. Nie miałem okazji posiadać i trzy okazje zmarnowałem. Teraz jest ostatnia szansa na zalapanie się na boxera w 145.
Wysłałem gołębiem pocztowym
Printable View
Prawda. Szkoda, że 33&75 już w większości dokonały żywota. Nie miałem okazji posiadać i trzy okazje zmarnowałem. Teraz jest ostatnia szansa na zalapanie się na boxera w 145.
Wysłałem gołębiem pocztowym
Racja ciężko znaleźć teraz jakąś 33 lub 75 w dobrym stanie , jakiś czas temu była na allegro czerwona 33 za ponad 3 tyś. Na olx jest zielona za 2tyś z dziurą w przednim błotniku :D Większość tych aut wylądowała na złomie , bardzo rzadko ale też można zobaczyć gdzieś jak stoi w jakiś krzakach ale taką z krzaków to już wiadomo trzeba garnąć.
Oglądam tam ogłoszenia, ale raczej za 1000 Euro ciężko coś sensownego kupić.
Zgadzam się, ale to są mniej więcej takie "cuda" jak u nas po 8000 zł.
Pomijając QV, czy oczywiście Q4 164 nie jest jeszcze (na szczęście) drogim autem. Mnie się np marzy rzędowe turbo i z italii ich kilka jest za przyzwoite pieniądze.
Ogólnie 164 jest dosyć żywotnym autem i trzeba się postarać żeby ją zajeździć dlatego ceny jakieś kosmiczne nigdy nie będą.
I na pewno więcej jest zajeżdżonych TS niż V6.
W sensie mniej awaryjnym niż stereotypowa Alfa z lat 90-tych ;)
Na pewno na co dzień lepiej jeździć 164 niż 33 ;)
Jasne że TS jest niezniszczalny ale akurat jest o dziwo dużo więcej ogłoszeń z V6 bo po prostu TS jeździ się na co dzień a V6 na co dzień trochę kosztuje ;)
Dlatego przeważnie TSy są bardziej zniszczone/zajeżdżone zwłaszcza w PL.
Ktoś stosował poliuretany do alfy 164?: http://www.rallyshop.pl/index.php?p1...alfa-romeo-164