W manualu z każdą zmiana biegu, tempomat raz jeszcze musisz ustawić. Tzn załączyć go. Im niższa prędkość obrotowa tym większe widzisz odchylenie na wskaźniku doładowania, co przekłada się na spalanie. (prędkość jakoś trzeba utrzymać.)
Ja jeżdżę bez, i widzę duża różnice w końcowym rozrachunku. Poza tym, jedziesz 400 km autostrada, do tego tempo i spanie gotowe:-D coś dziać się musi. Chociażby popedałować sobie nóżkami trzeba :-D