Napisał
khazar
Co jakiś czas sprawdzam ofertę co ma na stocku Alfa Romeo, szczerze mówiąc liczę na jakąś sensowną ofertę, ale no niestety nie bardzo, za każdym razem byłbym rozczarowany, ale ostatnio to już jestem totalnie wkurzony traktowaniem klienta jak idioty. Przykładowo Stelvio o wartości katalogowej bez żadnych zniżek 177 200 zł jest oznaczone jako przecena z 216 700 zł (czyli kłamstwo o ok. 40 000 zł). Widząc coś takiego od razu się we mnie gotuje, bo nie lubię jak ktoś robi ze mnie idiotę. Ale w sumie myślę, że spoko, cena 18 000 zł niższa za auto z placu, mamy koniec roku więc wszyscy dają rabaty. Ale co się okazuje? To jest auto z roku 2018. Sprzedawane w końcówce listopada 2019 z taką ceną. No cóż, chcąc nie chcąc chyba kolejny raz wybiorę japońską markę premium. Na koniec jeszcze pytanie, jak jest z faktycznymi cenami uzyskiwanymi w salonach, czy mocno różnią się od tych na stocku, czy jednak nie?