-
Dezaktywator od Epsonix jest już w mojej giulii od kilku dni. Działa bez zastrzeżeń. Należałem wcześniej do grupy osób „lepiej nie grzebać w samochodzie, co mi szkodzi wcisnąć przycisk po każdym rozruchu”. Szkoda, że tak długo zwlekałem z decyzją. Rewelacja! Niby mała zmiana a jak cieszy.
-
Dzięki. w życiu jest tak, że bardzo dobry produkt (jakim są choćby Giula i Stelvio) i tak ma ileś drobiazgów które nie pasują użytkownikowi. Eliminując kilka z nich produkt staje się prawie doskonały i bardziej cieszy. Będzie więcej produktów - tylko odrobić się nie mogę z bieżącymi sprawami (ostatnie tygodnie to głównie poprawki firmwaru immobilizera totalnie odciągnęły mnie od projektu poprawki ładowania, więc i spowodowały opóźnienie pozostałych projektów planowanych na dalszą część roku).
-
I ja dołączyłem do grona zadowolonych użytkowników produktów od Epsonixa.
Dezaktywator S/S
I immobilizer, obawiałem się że nie będę mógł szybko odpalić auta, ale szybko weszło mi w nawyk wpisywanie kodu, działam już automatycznie.
Choć muszę jeszcze opanować włączanie trybu serwisowego, bo nie robiłem tego.
Miałem właśnie pytać o objetnice która kolega Epsonix w którymś wątku z akumulatorami złożył (no powiedzmy że obiecał)
Fajnie by było, bo faktycznie akumulator szybko się rozładowują/padają w tych autach.