Kampania może miec sens - jesli ktoś mieszka w górach. Jak wjeżdżałem na Stelvio (przełęcz) stromizny były takie, że w Ducato miałem na oko pół zbiornika a pokazywało momentami blisko dna ale jeszcze nie rezerwa i trochę sie bałem czy starczy mi paliwa na podjazd i nie stanę jak głupek na jakiejś serpentynie (na Stelvio nie ma stacji benzynowych trzeba tankować dużo wczesniej) - gdyby społeczeństwo usiłowało mnie wtedy zlinczować nie zdziwiłbym sie, bo z takiego miejsca ani w przód ani w tył nie dałoby sie ruszyć. Po powrocie do "normalności" znowu było niemal pół zbiornika na wskaźniku.