Wy chyba mieszkacie w innym kraju niż ja ;). Gdybym miał się kierować tymi względami, to chyba wziąłbym czarną :D.
Printable View
Wy chyba mieszkacie w innym kraju niż ja ;). Gdybym miał się kierować tymi względami, to chyba wziąłbym czarną :D.
Nie wiem czy w innym ale wystarczy mieszkać na śląsku , u nas jest tak masakrycznie chlorowana woda że przy ciemnych kolorach zapomnij o myciu auta bez pastowania , auto po umyciu jest całe w białych plamach na czarnym wygląda to paskudnie .
Te białe plamy to wapń, czyli kamień z wody. zamontuj sobie filtr zmiękczający wodę i po problemie.
czyli "rozum wygrał przed sercem" (jak w reklamie TPSA) :), ale jak przedmówcy pisali: wiecej czarnych kropek od asfaltu, szczegolnie jak koledzy drogowcy położą świerzy asfalt i posypią jakimś gresem - masakra, i ładnie się klei do karoserii :/
z drugiej strony, bialy też ma jakąś przewagę (nad czarnym) bo po lekkim zadrapaniu nie widać "farby podkładowej". mam białe ryski - idealnie się odznaczają na czarnym lakierze. Na białym nie widać.
Zawsze jest jakies ale.... :)
Moje babcia mówiła: jasne lepsze, bo widać brud i częściej sprzątasz. Ciemne - co z tego, że nie widać? Z kropkami będzie i tak brudne:)
250 km przejechane - jest rewelacyjnie tylko male ale ;) cos na nawet malych nierownosciach delikatnie stuka w okolicach tylniej kanapy i polki :) jakby jakis plastik niedokrecony z prawej strony. Ruszalem juz chyba wszystkim i to brzdakanie jest ;) bede wdzieczny za sugestie
Ktoś wcześniej pisał o jakimś niedopasowaniu tapicerki/zatrzasku przy tylnej kanapie. Skutkowało to właśnie stukaniem. Poszukaj tego postu.