-
Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć po ilu km padło, bo zgubiłem gdzieś moją listę gdzie zapisywałem wszystkie wymiany itp. Ale z tego co widziałem, koło było z 2012 roku czyli przejechało około 50000km. Zaczęło się robić głośno z okolicy rozrządu, zdjąłem pasek i sprawdziłem wszystkie rolki, były ok. Odkrecilem kolo pasowe a ono w dwóch częściach. Wytarły się bieżnie po których wzajemnie obie części się poruszają i stąd się brał szum. Może się coś tam dostało pomiędzy nie, bo były lekkie rysy. Tak czy inaczej, teraz błoga cisza.
-
2 załącznik(i)
Zrobiłem na szybko rysunek, może będzie wiadomo o co mi chodzi, wziąłem wzór z poduszki skrzyni biegów z któregoś Jaguar'a, sprężynę można wykorzystać chyba z Fiat'a 126p z łapy silnika. Jak będę miał chwilę i dorwę taką sprężynę to spróbuje zrobić taki prototyp.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=169394&stc=1 http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=169395&stc=1
-
Hmmm ale jak to ma tłumić drgania np prostopadłe do osi śruby? Bo ta obecna poduszka tłumi drgania łapy która porusza się jakby przód/tył w stosunku do auta, a nie góra/dół.
-
Zawsze pozostaje metoda prób i błędów, w niedługim czasie postaram się kupić sprężynę i to ogarnąć, założę i sprawdzę.
-
Ty ale teraz się tak zastanawiam, to ma sens. Za możliwość ruchu poprzecznego odpowiada ta "blaszka" od góry, która ściska poduszkę, przez którą przechodzi śruba.
Kluczem do sukcesu byłaby zamiana gumy na sprężynę i dobór odpowiedniej jej twardości.
-
Właśnie pozostaje wybór sprężyny. Przeglądając popularny serwis aukcyjny natknąłem się na sprężynę właśnie z malucha, jest dość niska a silnik w maluchu ciężki nie jest to jako jedna łapa w JTD powinna się nadać. Wszystko wyjdzie po zrobieniu pierwszego egzemplarza czy będzie za miękko czy za twardo.
-
Dobra.
Ja nie wiem co oni wymyślili z tym, czy nie można było dać normalnie poduszki ze śrubą poziomo a nie pionowo...
-
Może to nie profesjonalne ale ja od kilku miesięcy jeżdżę bez tego górnego łącznika i jest poprawa baaardzo na plus. Oczywiście wcześniej przy pomocy kolegów upewniłem się czy to bezpieczne i okazało się że tak. Silnik siedzi tak sztywno że nawet bez tego łącznika górnego ciężko jest go bujnąć choćby o centymetr.
Robiłem też próby odpalania i gaszenia bez łącznika - efekt - silnik siedzi stabilnie. Robiłem próby ruszenia na ręcznym żeby sprawdzić czy moment obrotowy silnika przenoszony na koła nie wywróci silnika do góry nogami - efekt - silnik siedzi stabilnie. Stwierdziłem więc że po cholerę mi łącznik, który powoduje 99 % drgań w kabinie jeżeli bez niego wszystko jest ok. U mnie winowajcą był ten łącznik. Nie oryginalny i gumy twarde jak kamień. On nie miał prawa tłumić drgań a wręcz przeciwnie, powodował jeszcze większe.
-
U mnie odkręcenie drążka reakcyjnego nie dało żadnych zmian. On reguluje tylko kątem położenia silnika.
Generalnie nie polecam jeździć ze zdjętym drążkiem. Może Ci się wydaje, że "silnik siedzi stabilnie" ale tak naprawdę nie jesteś w stanie zmierzyć jego odchyleń podczas pracy gołym okiem. Na dłuższą metę może mieć to jakieś konsekwencje.
-
A też w wolnym czasie odkręcę drążek i zobaczę jak będzie podczas odpalania.