Carbon na giełdzie KA można było kupić za 140-150 zł. Nie pamiętam czy nowy czy może ledwie liźnięty. Fusso kupiłem za 130 zł. Cena jak by nie patrzył zbliżona. Co do trwałości jak pisał ANB Carbon posiedzi latem do trzech miesięcy podbijany jeszcze QD. Osobiście lubię nałożyć wosk dłonią i carbon się nadaje do tego. Fusso bym paluchami nie chciał nakładać. Carbon jest tez większy chyba o 26g. Nie faworyzuję żadnego ponieważ obydwa będą miały u mnie zastosowanie w rożnych porach roku. Z praktycznego punktu widzenia taki zestaw wystarczy mi na lata ale jak znam życie to długo bez kolejnego zakupu nie wytrzymam :)