Tak się składa że kolega rok temu kupował od tego Pana alfe 156.
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...6_2_4_jtd.html
Teraz chyba na stronie jest imię żony. Pan nazywa się Krzysztof. Już pisałem. Bardzo przyjemnu gość, miłośnik alfy. Zawsze na placu stoi kilka sztuk. Nie jest to komis. Do dyspozycju czuknik lakieru, bez problemu można zobaczyć auto od dołu i pojechać na stacje diagnostyczną. Nie było też tajemnicą że np. kilka elementów jest malowane, po przetarciu. Również dostępne są zdjecia sprzed lakierowania, żeby nie było wątpliwości. Akurat alfa przemka nie była malowana, mówię o innej która tam wtedy stała.
Jeśli ktoś doczyta opis aukcji do końca, wyraźnie pisze, że wiecej zdjeć dostepnych w linku.
Wiadomo w używanym aucie zawsze jest coś co zrobienia. Szczególnie dla takich perfekcjonistów jak ja i kolega przemek. Myślę, jest tu na forum wielu takich jak my.
Ostatnio porobił zawieche z tyłu. Wcześniej alternator i jakieś duperelki jak to w alfie. Silnik zdrowy, ciągnie, nie pluje olejem. Sprzęgło wymienione przez pana Krzysztofa. Dorzócił jeszcze komplet alu z zimówkami, dodatkowo jeszcze utargowaliśmy chyba 300zł czy 500:)
Co do przebiegu to nie mam pojecia jak to jest. Ogólnie w polsce jak osobiście nie znasz auta to można gdybać. Najważniejsze że auto w dobrym stanie. Przebieg, sprawa drugorzędna, zawsze trzeba brać na to poprawkę.
Osobiście miałem 145 i przez 6 lat nalatałem 30tyś. Więc malutko. Teraz mam 166 i w rok zrobiłem 7tyś. No ale nie jestem niemcem i nie jeżdżę po niemieckich autobanach:D