Witam. Jedno jest pewne doprowadzenie boxera do stanu, który zapewni bezawaryjną jazdę to kosztowny interes. Uzyskanie stanu idealnego graniczy z cudem. Tak czy inaczej życzę powodzenia.
Printable View
Witam. Jedno jest pewne doprowadzenie boxera do stanu, który zapewni bezawaryjną jazdę to kosztowny interes. Uzyskanie stanu idealnego graniczy z cudem. Tak czy inaczej życzę powodzenia.
radkuj ma rację, wpakowałem już prawię 6tyś i dalej końca nie widać. mimo wszystko włożę kolejne 6. co miałbym za 12+2-3 ze sprzedaży? mogłbym kupić v6 albo cos innego. się uparłem na boxera :)
Mnie niestety AR zjadła finansowo no ale co się dziwić spore przebiegi roczne nią robiłem. Coś stukło, pukło od razu robiłem. Auto idealne jako hobby car i ten niepowtarzalny dźwięk. Tęsknie za nią no ale cóż.
Dzisiaj zakupilem plyn hamulcowy olej i filtry, plyn bedzie wymieniany w tym tygodniu jezeli nie bedzie widocznych zmian biore sie za reszte ukladuu hamulcowego. Olej z filtrami tez bedzie zmieniany jakos w weekend wiec jak na razie powoli do przodu :)
Czyli jednak walczysz... :) Wytrwałości i powodzenia!
Moja stała w garażu jakieś 6 miesięcy, a zaczęło się od wymiany cieknącej nagrzewnicy i jak zacząłem rozbierac to skończyło się tak:
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=123335&stc=1
Ze względu na zamoczone dywaniki wymieniałem wygłuszenie podłogi, potem chciałem wymienić przednie przewody hamulcowe a skończyło się na wymianie wszystkich przewodów, korektor siły hamowania, wtryski ,regulator ciśnienia paliwa i kilka innych drobnych pierdółek łącznie z zabezpieczeniem podwoia brunoxem i konserwowanie podwozia szczególnie pod belką tylna którą miałem wyciągniętą bo zakładałem amory KONI które odkupiłem od kolegi zresztą z całą alfą.
Na szczęście nigdzie nie znalazłem żadnej dziurki, a jedynie powierzchownie rdze.
Jak stała w garażu wszyscy twierdzili że pojedzie już tylko na lawecie :).
Zostało jeszcze dużo do zrobienia m.in. ubywa płynu juz dwa razy dokręcałem na trójnikach najpierw lewy później prawy teraz musze sprawdzić jak to wygląda, wahacz prawy mówi już papa, przegub niedługo do wymiany, cieknie mi na tylna półke woda podczas deszczu.
No i główny mankament mojej 145 to lakier z którego zchodzi lakier bezbarwny i nie wyglada to już za dobrze i o ile mechanicznie jeszcze ogarniam auto tak do lakiernika będę musiał oddać.
Mam jeszcze jeden problem, gdyż moja 145 jest z 1994r, pewnie jedna z pierwszych egzemplarzy i robi sie już problem z częściami które niekiedy nie pasuja nawet od rok młodszego modelu.
Ale powiem, że mimo tylko 103KM to uwielbiam nią jeździć mimo że to auto żony, która już nie raz mnie za nie przeklinała :)
Także wytrwałości i samozaparcia :)
krzyzie
Witam, piotrekgliwice a więc zanim zalejesz te płyny pierwsze co zrobisz przed remontem lub decyzją"co chcę w nim robić" to z swojego doświadczenia radzę Ci jechać na pomiar Ciśnienia oleju.. nie rozumiem że nikt tego na pierwszy strzał nie napisał w tym silniku to podstawa, jeżeli ten pomiar wyjdzie dobrze to masz najgorsze za sobą nie musisz robić uszczelniaczy popychaczy itp będziesz miał 80% pewności że auto się nie zatrze oczywiście pamiętaj max stan oleju ! zawsze, jestem za tym co napisał "75andrew155" chrobotanie na postoju do wymiany łożysko oporowe 100%, do sprawdzenia masz cały układ hamulcowy jestem przekonany że blacha na klockach zjada tarcze(niebezpieczne),jeżeli masz jakieś pytania to pisz ja z swoim autem przeszedłem tyle że ... zawsze czegoś się uczę lub dowiem nowego przy awarii ; ). ale nie wiem czy remont tej jednostki (1,4) jest dobry może gdybyś dostał 1,7 więcej mocy silnik bardzo elastyczny mniejsze spalanie nie wiem jechałem 1,4 i przewiozłem jego posiadacza ... swoją chłopak był w szoku ;) a więc pozostaje mi tylko życzyć Ci wysokiego ciśnienia, i dobrego przyśpieszenia pozdrawiam :)
Bylem dzis u mechanika wrzucil autko na podnosnik i podloga nie wyglada zbyt ciekawie, jest cala pordzewiala i nawet znalazlem jedna dziure. zastanawiam sie czy wogole oplaca sie inwestowac bo mieszkam w holandi jak wiadomo w polsce by wyszlo to wszystko taniej. Zostal zrobiony caly przeglad hamulcow i do wymiany jest tyl (tarcze i klocki) i jeden przewod z przodu,z przodu klocki i tarcze sa prawie nowe lecz za twarde dlatego piszcza, zostal wymieniony plyn hamulcowy wyglada na to ze dawno nie bylo to robione, uklad byl zapowietrzony i plyn dosc syfiaty, dalej swieci sie kontrolka abs. Olej zostal wymieniony wraz z filtrami. Oponki dopompowane (jedna z tylu miala 0,8 :(). Jak pokazalem mechanikowi o co chodzi z tym dzwiekiem przy luzie to mowil ze mozliwe ze to tlok. Generalnie to mowil ze sie nie oplaca robic tego autka za to drugi mechanik holender dosc starszy pan od razu gdy zobaczyl moja 145 z boxerem podszedl do mnie, mowil ze to juz bardzo rzadkie auta i sprzedal mi historie jak to jego kumpel sobie zbudowal samolot z tego silnika. Te plyny byly konieczne do wymiany do dalszego eksploatowania auta. Jak widac autko bylo dosc zaniedbane, wiec zastanawiam sie czy je wogole robic. Moze dacie kilka porad. Ile np. kosztuje taki generalny remont podlogi?
progi ok. 400-450zl za sztukę, robocizna ~1500zł w zależności od rodzaju zniszczeń. pojedyncze wspawanie łatek raczej drogie nie jest ;)
Macie jakies pomysly co do tego szarpania na niskich obrotach? Dzieje sie to zazwyczaj na niskich biegach ponizej 2,5k obrotow. Autko jak sie lekko przygazuje i sciagnie noge z gazu to troche nim rzuca i slychac czasami jakby iskry ze swiec. Autko raczej bede robic, na nastepnej sesji u mechanika wymieniam tarcze i klocki z tylu jak bylem ostatnio u niego to az sie wystraszylem jak zobaczylem w jakim stanie sa tarcze z tylu wyjasnia to tez niedzialajacy reczny. Czy mechanik bezproblemowo sprawdzi pompe lub serwo abs w mojej alfie? BTW kupilem dobre radio i jestem pod wrazeniem grania fabrycznych glosnikow :cool: