Jezdzcie 2tys obrotów non stop, a potem watek o błędzie 0238 kwitnie ;)
Wysłane z S3
Printable View
Jezdzcie 2tys obrotów non stop, a potem watek o błędzie 0238 kwitnie ;)
Wysłane z S3
Może się nie doprecyzowałem i trochę źle zrozumiałem.
Oczywiście mi chodziło o jazdę w trasie i te ~4k RPM.
W mieście jak najbardziej woła o pomstę do nieba ciągnięcie go na każdym biegu ile wlezie. No może raz na jakiś czas xD
maniek015, znam przypadek takiego kombinanta i dusizłotówy :)
Tak oszczędnie jeździł swoim LEONEM, że nawet turbo się nie włączało i się zastało :)
Nową musiał mieć :)
W tak serio o tym niekręceniu? U mnie silnik w mieście po rozgrzaniu poniżej 2000 nie schodzi (poza jedynką), częściej okolice 2500-3000. Fakt, do 4000 nie kręcę, bo za głośno się robi. Jak wjadę na A1 to mniej niż 3000 widzi przy wjeździe i zjeździe. Kurcze, obwodnicę 3Miasta potrafię przestrzelić jadąc 120 na czwórce. Niezbyt często, ale raz na jakiś czas się zdarza :(
Nikt Ci nie karze kręcić auta wysoko non stop :)
Raz na jakiś czas przepalenie dobrze zrobi i dla kata i dla turbo :)
A czy ktoś tu jest dusigroszem? :) . Po prostu nie ma sensu kręcić silnika DIESLA do 4 tyś obr, bo po co? Mija się to z celem. Owszem, czasami trzeba go "przedmuchać" . Ja mam do pracy 30km w jedną stronę, i codziennie jeżdżę, i jeżdżę w zakresie 2-3 tyś, więc nie wiem, gdzie tu widzisz dusizłotówę pomijając fakt, że turbo pracuje cały czas. Ale fakt, lepiej katować auto do 5 tyś a potem remontować silnik, congratulations - game over.