-
Co do tej sruby koledzy to na niej nie mam wcale kapselka . Jest tylko ta sruba na której jest zabezpieczenie. W mojej starej mazdzie byl na tej srubie kapeslek i myslalem ze tutaj zwyczajnie z braku tego kapselka dostaje sie do lozyska woda tym bardziej ze teraz zaczelo lozysko szumiec zaraz po deszczu ://
No nic. W poniedziałek odstawiam ją do innego mechanika by wymienił mi tym razem na SKF i z tego co widzialem na allegro w zestawie od SKF jest kapselek :)
A co do opon i felg kolego to raczej nie bo na zimowych stalowych tez lozyska padly:/ teraz założyłem alu z letnimi i kolejne dwa rowniez do wymiany :)
Ale mądry Polak po szkodzie. Trzeba bylo od razu założyć cos dobrego a noe chinszczyzne :/
Gorzej jak wina leży gdzie indziej i SKF tez po miesiącu odmówi współpracy...
Myslalem ze moze to wina zawrotnicy ? Może byla bita tylem i jest przekoszona i zwyczajnie za duzy opor idzie na lozyska ? :)
Moze zbieżności brak ?
-
gdybys miał coś nie tak z geometrią to by ci ściągało, biło...myszkowała uciekała..
moim zdaniem po prostu szajs materiał albo ogólnie cała partia była felerna i akurat kupiłeś takie, w zawieszeniu, hamulcach i takich rzeczach jak łożyska nie warto oszczędzać bo to główne elementy które fundują bezpieczeństwo, ale i ekonomiczność po co 2razy wymieniać chińszczyznę jak można raz porządne, droższe i kwota wyjdzie niższa a i bezproblemowość odpowiednio dłuższa .