uuuu... to nie pomogę :/
Printable View
uuuu... to nie pomogę :/
Podepnę się... jako, że moja druga alfa postanowiła zepsuć sobie alternator, to i GT nie pozostała dłużna.. Dzisiaj na światłach jak ruszałem coś jakby nagle strzeliło, z rury poszedł czarny dym i auto straciło całkiem moc i zaczęło głośno świszczeć, doturlałem się jakoś do domu, plamy oleju pod samochodem nie ma, a jako, że ELM leży w mito u mechanika nie mogłem nic sprawdzić, a osłona dolna nie pozwala mi zajrzeć pod blokiem za bardzo na turbinkę i tu pytanie, czy ktoś się orientuje czy to turbina popełniła sepuku czy możliwe, że porostu strzelił wąż turbo IC na dole? :)
Daj fusy, powróżymy :)
Dzisiaj moja alfa nie kopciła na czarno tylko na biało i to zaraz po odpaleniu. Zastanawiam się czy to nie przez deszcz który lał kilka dni. Paradoksalnie auto się tak nie dusiło i silnik lepiej pracował,chociaż mocy dalej nie było. Czy to któryś układ jest nieszczelny? :/
No to ja powróżyłem, zamówiłem rurę na zapas, pojechałem na podnośnik i zobaczyłem to to...
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=132880&stc=1
teraz to się zastanawiam skąd takie ot zniszczenia :/
Zadużo po lesie jeździsz ;)
dowciapniaś :P GyTy lasu nie widziało :)