Printable View
U mnie tak naprawdę od Alfy zaczęła się przygoda z motoryzacją, mechanikami zdobywanie wiedzy aż w końcu doszedłem do etapu robienia prawie wszystkiego przy belli samodzielnie ;). Mimo że moja Alfa nie była ideałem i psuła się ;), doprowadziłem ja do stanu niemalże idealnego i nie żałuję ani 1 zł na nią wydajanej, kto się raz tym autem przejedzie nie będzie chciał wysiadać ;). Moim kolejnym autem też będzie alfa ale 159.
Ja też mam Alfe 147 1.6 TS120 od 8 mcy , i jak na razie wymieniłem łączniki stabilizatora na tyle TRW,Sonde Lambde BOSH,Wahacze górne Fast na razie się spisują ok,no i jak zawsze olej,filtry ...
Ogólnie co jak co Alfe polecam wygląd ma , kozacko się prowadzi , silnik to jak już trafisz jeden dobry drugi się może psuć .
Zdanie należy do ciebie, Vagów,Opól,BMW, jest dużoo na drodze a Alf jest mało i lubię się wyróżniać wokół tłumu na drodze xD
Pozdro : )
No nie wiem czy 147ką się wyróżniasz... może parę lat temu teraz już tego pełno
Wysłane z mojego GT-N7105 przy użyciu Tapatalka
Jest pełno ale 147 w dobrym stanie jest mało, większość z tego co jeździ to złom na kółkach ;)Cytat:
Napisał NikoBarteq
W Wawie nadal przypada jedna Alfa na 10 Swetrów, więc można powiedzieć, że nadal rzadkie, ale czy się wyróżnia? Jak dobrze zrobiona to tak, ale w ten sposób wyróżnia się wiele aut. Myślę, że raczej kwestia sympatii do marki może być kluczowa dla podjęcia decyzji ;)
Powiedzcie mi jeszcze proszę, czy problem gnijącej podłogi i generalnie rdzy dotyka 147 i GT czy jest to zjawisko tylko ze 156 ?
156 w o wiele wiekszym stopniu. Na forum niewiele osób może pochwalić się rdzewiejącą 147. Są jakieś niewielkie ogniska korozji ale to nic strasznego. Wiadomo, że każde auto po przygodach ma mniejszą odpornośc na rdze.
Jeździłem 147 przez ostatnie cztery lata rocznik 2001, czyli początki produkcji i dopiero w zeszłym roku na podwoziu pojawił się rudy nalot. Na elementach blacharskich rude wyłazi tam gdzie było coś dłubane.
Czytałem uważnie Twoje posty i musisz się dobrze zastanowić, czy na pewno Alfa to auto dla Ciebie. Naprawdę trzeba lubić te samochody. Jeździłeś do tej pory kompletnie innym samochodem pod każdym względem. Do tego narzekasz na "wstrętną" konsole środkową w 147. To jakim okrutnym słowem nazywałeś konsole z audi?
Ale tak jak koledzy napisali. Nawet na zwykłym zawieszeniu auto w zakrętach trzyma się jak szalone. Musisz przyzwyczaić się do tego, że Alfy mają zdolność samouleczania. Coś się psuje, a po jakimś czasie samo naprawia. Generalnie naprawdę fajne auto, a skoro wydawałeś takie wielkie pieniądze na naprawę audi, to tu żadna naprawa Cię nie zaskoczy.
Właśnie, trzeba polubić to auto i nie oszczędzać kasy na naprawy, konserwacje, przeglądy. Alfa odwdzięczy się pozytywnie :) Jeździłem wieloma autami krócej czy dłuzej, swoim, pożyczonym.... w 147 najlepiej się czuję.
Można spotkać też wiele opinii o tym, że sylwetka 147 nie chce się starzeć (szczególnie przed FL).
Podepnę się do tematu, bo mam podobne rozterki, ale mam więcej pytań :)
Po pierwsze witam wszystkich serdecznie. Stało się! Również zachorowałem na 147.
Ale w związku z wieloma stereotypami mam wątpliwości i pytania. Bardzo proszę o wypowiedź użytkowników alfy.
Jestem zainteresowany kupnem AR 147 FL rocznik 2006 lub wyżej, z motorem 1,9 jtd 115KM lub mocniejszą jego wersją.
Zastanawiam się jakie najczęstsze usterki dręczą te modele. Aktualnie jeżdżę vectrą, częstmi usterkami są np. stukające łączniki stabilizatorów, problemy z abs itd. Jak jest w przypadku alfy? Jakie są najczęstsze usterki dręczące ten model?
Jak drogie są części? Ile kosztuje wymiana zawieszenia, hamulców i innych podzespołów, które się zużywają?
Czy ten model silnika posiada koło dwumasowe? Czy są pompowtryski?
Czy ten silnik dobrze znosi chip tuning (podstawowy o ok 25%).
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.