Jak uszkodziłeś na takim uskoku rurę IC to i osłonę byś połamał. 1:0 dla braku osłony ;)
Printable View
Jak uszkodziłeś na takim uskoku rurę IC to i osłonę byś połamał. 1:0 dla braku osłony ;)
Ja założyłem osłonę jak zakładałem gaz, czyściej, reduktor wodą nie dostaje, cieplej. W drugim aucie (diesel) poskładanie fabrycznej osłony (była w opłakanym stanie jak go kupiłem) i dołożenie fabrycznej uszczelki maski zmniejszyło w zimie spalanie o prawie 1l/100km. Moim zdaniem warto mieć osłonę.
Ja w mojej 156 (ten sam silnik) mam osłonę firmy Rezawit. Założyłem sprężyny od sportpacka i zdarzało mi się dość często frezować Warszawskie ulice z kolein. Osłona wytrzymała to bez najmniejszego problemu, drobne rysy i tyle. Wprowadziłem drobne modyfikacje polegające na podcięciu paru elementów celem "podniesienia" osłony i teraz szlif to rzadkość.
Dzięki za konkretną odpowiedź.