Printable View
Czemu by Ci mieli odradzac ;) ? Fajny samochód, trochę jak kappa, pewnie podobną dostępność cześć, wszystko można dostać. Jeżeli auto nie zajechane to też nie ma co myśleć tylko i wyłącznie o naprawach ;) a jak ty jeszcze dbał będziesz a nie 'żeby jeździło' to się będziesz cieszył z samochodu :)
Sytuacja z dnia dzisiejszego, jako potwierdzenie powyższego : taksówkarz w Bydgoszczy biadoli na Tourana, którego kupił nowego z salonu, wczoraj odebrał auto po kolejnej meganaprawie w ASO - skrzynia DSG. Wydał kilka tysięcy. Nieco wcześniej całkowicie odmówił posłuszeństwa słynny 2.0 TDI - naprawa główna w ASO. Również kilka tysięcy złotych. Wcześniej miał Volvo i przeklina dzień, w którym je sprzedał. Tak jest z nowymi samochodami. Dodam tylko, że sympatyczny pan nigdy nie odda już samochodu do Zbyszka Złotej Rączki, bo tacy ludzie wyciągnęli od niego równie wielką kupę piniondza...
Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.
Ja jeżdżę na codzień,od kilku dni jestem nad morzem,zwiedzamy 3 miasto u okolice,samochód spalił mi w trasie 11.65 litra lpg.po mieście jeszcze nie liczyłem.gdańskich korków i uliczek,przy następnym tankowaniu się dowiem.auto super,najlepsze jakie do tej pory w życiu miałem
Wysłane z mojego MT15i za pomocą Tapatalk
A mi brakuje 164. Jeżdżę aktualnie 166 ale lubię zabrać ojcu kluczyki od 164. Eksploatacja codzienna- tylko lać. Brakuje dostępu do dupereli typu spinki termostat. Z droższych rzeczy rozrząd. Oleju idzie więcej niż w dupowozie ale polskie dziury nie są straszne 164. Do eks wsiadłem i jechałem gdzie chciałem. Nie było potrzebne assistanse:) w 166 komp nie pozwala:( poszukuje aktualnie 164 155 lub 75 na niedzielny lans i dopieszczanie
Posiadam 164 do jazdy a nie do roboty przy niej, mam 12v i tani rozrząd bo tylko kupuje pasek i zmieniam :D
Polecam zadbane egzęplarze bo jak się kupi trupa to potem się marudzi jakie to alfy są awaryjne
Moja pali tyle ile wleje 10 trasa 15-17 miasto LPG
Oleju gubi sporo ale to przez hydrauliczny napinacz
Zaworki trochę stukają ale do przyszłego roku dadzą jeszcze rade
Dobre zabezpieczenie antykorozyjne i jak nie była walona to nie znać na niej rdzy
Polecam aczkolwiek wiem że przez to tylko te samochody podrożeją a mnie na tym nie zależy :P
Dobrze i rzeczowo napisane.
Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.
W trójmieście panowie wczoraj wyszło 13.94,ladowanie mi szaleje odrobinę ale do domu damy radę,poszedł jeden łącznik stabilizatora i tyle.jeśli ktoś nie radzi sobie z częściami to zapraszam do mnie.zmieniłem już wahacze,czujnik cisnienia oleju,dorobilem ostatnio dwa komplety przewodów zaplonowych,mam nowa nagrzewnice.jeszcze jest trochę do zrobienia ale krok kroku mam wydzielone etapy napraw i pieszczot.kasza85 tesknisz pewnie za nią?nie martw się kiedyś cie odwiedzimy:-D jak na razie dobrze jej u mnie ale cię pozdrawia
Wysłane z mojego MT15i za pomocą Tapatalk
ja jeszcze jeżdżę 164 2.0 ts i do codziennej jazdy ok, byłem nią też we Włoszech i na trase i w Alpy też fajna - może trochę duża czasami...
Teraz musze ją sprzedać/ zamienić na sportwagona 156 i jak analizowałem to 156 jest jednak droższa w utrzymaniu. w 164 zawieszenie i silniki sa dużo bardziej trwałe i naprawy kosztuja kilkakrotnie mniej z mojego doświadczenia. jak coś raz dobrze zrobisz to zapominasz.
Silniki V6 są dużo mocniejsze , ale jednocześnie podnosza koszta eksploatacji - dochodzą koszty rozrządu, wieksza ilość oleju i płynów chłodniczych no i spalanie... dlatego mam 2.0 8v. tańsza w utrzymaniu teorytycznie może być 155 8v bo ma trochę wspólnych częsci z Fiatami, ale jest też moim subiektywnym zdaniem gorzej wykonana i bardziej awaryjna.
... i mniej klimatyczna prócz wersji Ti-Z oczywiście :-)
Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.
to nie do końca się zgodzę - moja 155 aż ociekała Coure Sportivo :)Cytat:
Napisał Kowacz
164 to jest wóz do 'cruzingu' i stylowego przemieszczania się :D