Chyba, że zza bugu:D Nie trza nic robić, briefy schować...
Printable View
Chyba, że zza bugu:D Nie trza nic robić, briefy schować...
niestety zarejestrowany w pl :)
Nie możesz wypowiedzieć OC i nigdzie dalej nie wykupywać. Auto musi mieć ciągłość ubezpieczenia. Nie ma tu znaczenia kto je ma i co z nim robi. Nie ważne że nie przerejestrujesz auta. I tak jak zechcą to dobiorą Ci się do du..y. Nic Ci nie grozi za nie przerejestrowanie ale i tak OC musisz do tego auta dokupić.
A tak mi teraz przyszło do głowy jakby sprzedać auto fikcyjnej osobie??? Przecież ja nie mam obowiązku sprawdzać przy sprzedaży kim jest kupujący :sarcastic: taka luka prawna mi się wymyśliła :lol:
z tego co ja wiem, to ubezpieczalnia (ew. fundusz gwarancyjny) jak nie moze namierzyc "obecnego" wlasciciela to po jakims czasie zaczyna dobierac sie do dupy ostatniemu zarejestrowanemu wlascicielowi auta (ew. ostatniej osobie ktora miala na siebie OC)
A dlaczego? Wiem że chcą kasę ale pytanie na jakiej podstawie? Mnie jako sprzedającego mogą co najwyżej spytać jak kupujący wyglądał :sarcastic: formalnie auto nie jest już moje i prawnie nie ponoszę odpowiedzialności za nie.
no taka jest teoria, ale wiesz, ze w naszym kraju prawo czasami dziala co najmniej "dziwnie" :) a zwlaszcza, jak chodzi o kase. w praktyce sprzedajac auto powinienes potwierdzic tozsamosc kupujacego chociazby na podstawie dowodu i/albo prawa jazdy. "sprzedajac" auto komus kto nie istnieje, tak czy siak, ryzykujesz
Ale oczywiście że sprawdzam dowód. Nawet wpisuję jego numery :) a skąd mam wiedzieć czy nie jest fałszywy?
Możesz tak sprzedać a w urzędzie będzie już zawsze samochód figurował na Ciebie jako ostatniego właściciela.
A jaki masz wplyw na kupca zeby zarejestrowal na siebie ?
Sprzedajesz autko
Zawiadamiasz urzad o zbyciu i tyle