Jak chcesz TSa 2.0 to w zestaw startowy wliczasz wymianę panewek :)
Printable View
Jak chcesz TSa 2.0 to w zestaw startowy wliczasz wymianę panewek :)
Dlatego przeszło mi przez myśl, żeby kupić z padniętym silnikiem i zrobić samemy i nie gdybać, ale Morspl napisał, że to nie bardzo wychodzi:(.
Teesem 16V się jeździ kapitalnie. Do czasu :)
Chcesz robić kapitalkę samemu czy "samemu" u mechanika?
Jak samemu to trzeba mieć miejsce, podstawowe narzędzia i duuuuuuuużo samozaparcia. O ile wyszarpanie serducha jeszcze jakoś idzie o tyle złożenie tego do kupy jest wku.jące. Co do jakości takiej operacji to już wszystko zależy od ilości posiadanych "na zbyciu" pieniążków. Ogólnie fajna zabawa ale drugi raz bym się tego nie podjął... Szkoda czasu, kasy i PRZEDEWSZYSTKIM nerwów. Jak chcesz się pobawić w remonty to polecam coś prostszego. Ale oczywiście TS 16V to nie prom kosmiczny i jak najbardziej jest do ogarnięcia.
Kupiłem sobie kilka miesięcy temu motocykl do rozłożenia i złożenia i jak stał tak stoi. Boję się, że zapał mi się skończy wraz z rozłożeniem silnika.
Szukaj ładnej 3.0. Lepiej dozbierać i kupić porządny sprzęt niż później taplać się w gównie...
Najprościej to ta druga wersja czyli "samemu" u mechanika, ale najprawdopodobniej będę miał możliwość samemu z mechanikiem:)
Jak pisałem, opieram swoją opinie dotyczącą skuteczności remontu TS na podstawie doświadczeń dwóch znajomych. Jeden zrobił remont zlecając go warsztatowi (nie wiem jakiemu) i wiecznie ma problemy z trybem awaryjnym, auto ogólnie wyraźnie nie trzyma mocy. Drugi znajomy reanimował, ale krótkim czasie znowu panewkę obróciło. Gadałem ze starszym mechanikiem z ASO we Wrocławiu, zdawał się rozgarnięty w temacie. Powiedział, że największą wadą TS 2.0 jest za małą miska olejowa. Niby zdaje Ci się że olej masz na bagnecie, a on już niedosmarowuje. Wiecznie trzeba trzymać na max olej, ale w praktyce mało kto to robi. Do tego pompy oleju niedomagają. Ogólnie konstrukcja wadliwa. GTV a zwłaszcza GTV Spider ma tą przewagę, że często nie jest jedynym samochodem w domu, a autem na przejażdżki w cieplejsze dni i w tych samochodach teoretycznie te silniki żyją dłużej. Wiadomo, że w przypadku gdy auto ma problem z właściwym smarowaniem to użytkowanie go w zimie jest najbardziej ryzykowne. Awaryjność silnika TS to jedno, a jego parametry i charakterystyka to drugie. Pod tym względem te silniki oceniam bardzo wysoko. GTV nie jest za ciężkie do tego silnika. Jest on wystarczający do dynamicznej jazdy, nie sportowej ale dynamicznej.
Gdyby wymiana panewek dawała dobre rezultaty, to nie krytykowano by tego silnika aż tak bardzo.
Ale panewki to nie jedyny problem tego silnika. W tym silniku problematyczne jest chyba wszystko... Także ogólnie lepiej go odpuścić i mieć SPOKÓJ.
Zapytaj się forumowych mechaników (np. QBA, Darek, Pablo) ile wezmą za POŻĄDNY remont teesa. Dolicz do tego jakieś głupoty (np. padnięta chłodnica) które zawsze wyjdą i zastanów się czy jest sens pakować kasę. TS zawsze pozostanie TS-em, a jak mówi stare indiańskie przysłowie "z gówna bata nie ukręcisz". Kupuj 3.0 :) Zresztą co ja tam wiem. Posłuchaj Andrzeja. Ma "trochę" większą wiedzę niż ja.
Po głębszym zapoznaniu z lekturą na dzień dzisiejszy rozważam dwie opcje: Gtv 3.0 V6, lub 156 2.5 V6. Sercu bliżej do pierwszej, ale portfel przemawia raczej na korzyść tej drugiej.
Co jest tak problematycznego w tym silniku , bo po 13 latach uzytkowania moze sie cos nowego dowiem ,oprocz tego ze panewki moga ale wcale nie musza leciec.Tylko nie pisz mi ze wariator ,bo mam 200tys i raz wymienialem