I wtedy bez miernika? :P
Printable View
Odkopię temat, dla potomnych - Alfa odwiedziła popularny warsztat w Lesznowoli, skończyło się na renegeracji rozrusznika. Podobno w 9tkach siedzi jakieś rdzewiejące g**no rodem z... Mitsubishi :D dosłownie parę dni przede mną ktoś przyjechał do Pana Tomka z podobnym problemem także problem wydaje się być powtarzalny.
Fajnie, że problem rozwiązany :)
U mnie rozrusznik nie rdzewiał, aczkolwiek jak to w dieslach - po pewnym czasie zużywa się i odmawia posłuszeństwa. W końcu nie ma lekko :)
Mhm, jednak za wcześnie się cieszyłem - jest to samo. Rozrusznik zregenerowany, Pan Tomek przy odbiorze mówił że kable masowe sprawdzał (chociaż nie wiem w jaki sposób...). Zadzwonię jutro do niego, spytam czy ma jeszcze jakieś pomysły chociaż nie widzi mi się odstawianie Alfy do Lesznowoli co tydzień. Może jechać do jakiegoś elektryka lub elektronika?
Hehe, skąd ja to znam, mój był podobno dwa razy regenerowany z tym samym zerowym skutkiem. Zastukaj do ASO i zapytaj za ile mają fabrycznie regenerowane rozruszniki.
Akumulator masz w dobrym stanie? (pytanie pomocnicze, bo u mnie po wymianie rozrusznika problem powrócił raz, ale okazało się, że czas na wymianę akumulatora).
Akumulatora nie sprawdzałem, chociaż na chłopski rozum wydaje mi się że na akumulator wskazywałyby problemy po dłuższym postoju. W moim przypadku problem jest tylko i wyłącznie na ciepłym silniku. Pan Tomek dość logicznie wytłumaczył dlaczego to wskazuje na rozrusznik i mówił że było w nim co wymieniać.
Na chłopski rozum po regeneracji rozrusznik powinien działać ;) U mnie był regnerowany, potem poprawiali po sobie i oczekiwanego efektu nie osiągnęli... Po wymianie na fabrycznego refurba problem zniknął całkowicie. Jak już pisałem w innym wątku - po roku powrócił i już miałem rzucać jobami, ale po przetrzepaniu wszystkiego wyszło, że akumulator już nie za każdym razem przechodzi test, więc został wymieniony. I od wymiany akumulatora się nie powtórzyło.
Witam
Miałem te same objawy. Rozrusznik na ciepłym tylko "pykał" Czasem gasły wszystkie kontrolki. I też myślałem nad regeneracją rozrusznika. Ale najpierw, odkręciłem wszystkie masy. Od podłużnicy, od skrzyni od rozrusznika. Wszystkie miejsca oczyściłem, przewody przetarłem papierem ściernym i skręciłem wszystko z smarem miedzianym. Było to 3 tyg. temu i póki co do dziś spokój. To samo zrobiłem z klemami oraz końcówkami akumulatora. Proponuję zatem zrobić tą operację, tym bardziej że, można zrobić to samemu. Odkręcamy aku,, odpinamy komputer, odkręcamy podstawę aku, (chyba trzy 13) potem już mamy przewody masowe na wierzchu Odkręcamy czyścimy i przykręcamy ponownie. Operacja zajmuje max 30 min. i dwa piwa.:)
Jak pomoże, to się w kosztach dwóch piw zamkniesz. U mnie była diagnoza, że przewody masowe nie są źródłem problemu, bo problem został odtworzony w warunkach "laboratoryjnych" i nic nie wskazywało na problem z masą...
Gadałem z Panem Tomkiem, kable masowe sprawdził szarpnięciem - nie zerwały się znaczy działa więc nie można tego nazwać testem laboratoryjnym. Dziś albo jutro kupuję smar miedziany i oczywiście dwa piwa i idę do garażu. Dzięki wszystkim za porady, złożę relację jak to wyglądało i czy coś zdziałałem!