Spoko ja bym wymienił wszystkie ale jak ktoś wymieni jedną i auto odpala bez problemu to nie ma żadnych konsekwencji takiego działania.
Printable View
Spoko ja bym wymienił wszystkie ale jak ktoś wymieni jedną i auto odpala bez problemu to nie ma żadnych konsekwencji takiego działania.
Oczywiście. W podanym przeze mnie przykładzie też pewnie wielu zmieniłoby cały komplet opon co w pewnym sensie jest zasadne.
Marek dobrze Cie rozumiem, ale czy ty w v6 wymienisz jedna świece? Wymienisz wszystkie i masz święty spokój, auto szybciej odpali, a poza tym masz tak jak z tylnym zawieszeniem. Nie zrobisz całego będziesz robił cały czas. Dodając jeszcze, że może poprzednik też nie wymieniał co innego, gdyby wymieniał sam i pamiętał ;-)
Z tą różnicą że:
wymieniam wszystkie bo świeca iskrowa działa cały czas i ma wpływ na osiągi a zdiagnozowanie poprawnego przeskoku iskry jest niemożliwe bez specjalistycznej aparatury.
To jest zły przykład. Ponieważ rozkręcenie całego zawieszenia a potem robienie zbieżności to koszt i ogromny problem. Więc jak masz robić zbieżność niepotrzebnie to za to dwie tuleje sobie już kupisz.
Krótko mówiąc, masz diesla, spaliła ci się jedna świeca, wymieniłeś ją, auto odpala bez problemu - nie musisz nic więcej wymieniać. Auto długo kręci i masz problem z rozruchem - wymieniasz pozostałe świece. Generalnie sprawny silnik diesla w warunkach letnich da rade odpalić ze spalonymi wszystkimi świecami i po odpaleniu auto będzie jeździło bez utraty osiągów. Świece rozgrzewają wstępnie komorę spalania i są potrzebne jedynie w zimie w celu ułatwienia rozruchu, silnik o zapłonie samoczynnym nie potrzebuje ich do pracy.
I tu sie mylisz. Ostatnio czytalem artykul ze swiece zarowe w nowoczesnych dieslach nie pelnia tylko funkcji podgrzewania komory przy pierwszym odpaleniu. Ale fakt ze diesla w lato bez swiec odpalisz. Prawda jest taka ze u siebie w 20v dopiero jak druga swieca padla to mozna bylo zauwazyc ze gorzej odpala. Wszyscy sie skarza ze w zime diesla nie moga odpalic a ja mam trzeciego i odpalam bez problemu.
Marek230482 ty mitomanie. Cały czas pisałeś wielokrotnie, że zawieszenie w 166 robi się kompleksowo, a teraz że jednak same pojedyncze uszkodzone tulejki. Oczywiście pomijając już fakt, że nigdy nie miałeś swojej alfy nawet na lewarku, a o odkręcaniu jakiegoś elementu nawet nie było mowy. Ale jak już kłamiesz, to staraj sie pamiętać co wcześniej piszesz, bo później wychodzisz na błazna.
Drugi raz pajacu robię sam cały zawias tylny w 166 i właśnie mam całe auto w górze więc dotleń się przed kolejną wypowiedzią to lepiej czytanie Ci wyjdzie.