-
Po tym, że powodują szybsze zużycie się baterii. Fakt, ładują szybciej, ale też ma to swoją drugą stronę.
Inna sprawą jest kwestia przegrzewania się telefonu podczas ładowania. Gdy jest przegrzany, to telefon odłącza fazę ładowania i np przy włączonej navi zamiast się ładować, to się rozładowuje.
Piszę tu o ładowarce samochodowej tylko.
-
Sugerowałbym sprawdzić dane producenta baterii i telefonu odnosnie ładowania. USB daje maksymalnie 0,5A, ładowarki sieciowe różnie. Mam jedną ładowarkę która daje 0,85A a druga 2A (obydwie markowe). Przy 2A nic sie jeszcze nie powinno stać ale im większy prąd ładowania tym bardziej skraca się żywotność baterii.
Pamiętaj też że największym pożeraczem prądu są wyświetlacz i pamięciożerne aplikacje. Zwykle wystarczy wyłączyć wyświetlacz albo zmniejszyć jasność i będzie się mniej rozładowywał
Wyryte rantem felgi
-
Natężenie ładowarki zależy od telefonu. Ja do Xperii Z1 mam ładowarkę sieciową 1,5A, więc samochodową musiałbym mieć minimum 2A. Im większe natężenie tym szybsze ładowanie, ale kosztem szybszego zużycia baterii. Ja ładuję telefon w samochodzie bardzo rzadko, tylko w sytuacjach awaryjnych, dlatego zużycie baterii nie wchodzi w rachubę, a zależy mi wtedy na jak najszybszym naładowaniu telefonu.
Logiczne?
-
Oryginalną do telefonu mam 1.2A, nowa samochodowa zakupiona na wakacjach to 2A. I w sumie dzięki temu że jest 2A udało mi się jakoś naładować telefon parę razy poprawiając wtyczkę ładowarki :)