Ja patrze na alledrogo, i typuje wybór między (od najtanszych) Kraft-KYB-BILSTEIN-SACHS.
Co z tych lub innych procz Monroe byscie polecili?
Printable View
Ja patrze na alledrogo, i typuje wybór między (od najtanszych) Kraft-KYB-BILSTEIN-SACHS.
Co z tych lub innych procz Monroe byscie polecili?
Ja miałem podobny problem. Z początku skupiłem się na klapie bagażnika. Dystanse gumowe z czasem się wyrabiają i nie stabilizują klapy na zamku. Wystarczy je wyregulować. Niestety połowicznie rozwiązało to problem dudnienia dochodzące z tyłu.
Z przodu byłem pewny, że to nie wahacze (przynajmniej górne) bo 10 tyś. wcześniej wymieniałem je na oryginalne TRW. Okazało się że łączniki stabilizatorów padają. Po wymianie wszystko ucichło.
Do czasu spotkania z krawężnikiem... teraz już nie mam sił się tym przejmować... one tak mają.
Panowie, co wybrać. Bilstein czy kayaba? :)
Zdecydowanie Bilstein.
A dlaczego zdecydowanie?? Czemu to niby kayaba nie??
Kayaba to zwykły producent ledwo ponad chinola. Bilstein zaś to jednak uznana marka.
Osobiście uzywałem kayaby i miałem 50% awarii przy w sumie 6szt. Na Bilsteinie mam 8szt i zero awarii.
Dodatkowo bardziej mi pasuje charakterystyka Bilsteina - ma większe tłumienie od Kayaby a w naszych autkach akurat tłumienie jest słabe w oem-ie i zamiennikach oem.
Proponuje kupować usztywnione amortyzatory względem serii. Komfort sie poprawi wbrew pozorom :)
Właśnie chyba wezme bilstein, ale zastanawiam się jak z twardoscia, są ponic deczko twardsze od kayaba. Tylko deczko tzn ile? Bardzo to odczuje? Wpłynie to jakoś na szybkość zurzywania się zawieszenia?
Jesli założymy ze twarde lub miękkie sa sprezyny, a amortyzatory maja duza lub mała sile tłumienia to możemy mieć 4 kombinacje:
1. MS + MT = kanapa
2. MS + DT = wstrząsy na krótkich nierównościach ale tłumienie stabilizuje auto - sytuacja wlaciwie teoretyczna - chyba trzeba by mieć ogromny skok zawieszenia i jeździć po szutrach najlepiej
3. TS + MT = twarda jazda po drobnych nierównościach, ale bujanie przy zmianie obciążenia, wrażenie pływania przy zmianach kierunku itp - standard w 156 na oem zawieszeniu
4. TS + TT = twarda jazda ale mocne tłumienie stabilizuje auto
W naszym przypadku mamy twarde sprezyny i niedotlumione auto co owocuje niepewnym zachowaniem przy dynamicznych manewrach. Obrazowo - amortyzatory nie dają rady ustabilizować rozbujanego nadwozia.
Stad moja propozycja założenia amortyzatorow o większej sile tłumienia.
Tym bardziej ze zmiana w twardości bedzie naprawdę niewielka przez co komfort nie tyle nie ucierpi, co wręcz sie poprawi. Docenia to szczegolnie ludzie podatni na chorobę lokomocyjna :):):)
Jeszcze tylko przykład z życia:
Bilstein b4 za mało tłumi do dynamicznej jazdy - czujesz jak auto cierpi z powodu zbyt dużych ruchów nadwozia
Koni Strt - utwardzony amor bez regulacji - komfort lepszy, auto mniej buja, lepsza kontrola. Szczegolnie czuć przy gwałtownej dwukrotnej zmianie kierunku jazdy. Fajnie tez widać kiedy auto przed toba przejeżdża poprzeczne fale na jezdni i wygasza na trzy razy, a ty tylko góra-dol i jedziesz dalej.
Zdecydowałem się na b4 :) skoro na seryjnym zawieszeniu dla mnie było ok to tutaj Będzie tylko lepiej :) ją w 47 nie odczulem bujania na zakrętach itp :P jedynie na dolkach auto faktycznie wpada w nie jak na fali i wyskakuje... :D zakładam bilsteiny zmysla że mam zamiar eibachy -30 założyć więc napewno lepiej te amory niż kayaby miękkie :) dzięki za pomoc :)
No i... Amory okazały się minimalnie spuchnietr po oczyszczeniu można było je założyć.. Ale jak już kupiłem b4 to założyłem... Nadal stuka, amory wyminion, poduchy też. Teraz lecą łączniki stab. Z tyłu. Rok temu były wymieniane na trw, po 20tys km na prawym guma już szczerstwiala lekko. Jakieś pomysły co do tego co nadal może stuchać prócz tych łączników?