Napisał
czosnek1802
Ciekawa teoria. Praktyka taka ze materiały kosztowały 400zl :) były ściągnięte z Niemiec. Auto spedzilo w warsztacie prawie 10dni. Codziennie nadzorowalem pracę i nie było dnia żeby auto stało nie ruszane. Kwestia też tego że robione było przed zimą, gdzie było już chłodniej i też wszystko musiało trochę schnac. Kupujcie taka "chemię" za 50zl... I co rok-dwa powtarzajcie czynność. Mi by się nie chciało, powodzenia. Jeśli Uważasz że dobrze zrobisz to w 2h... Bez komentarza. U mnie był rozbierany cały przód auta i wiele innych elementów. Nic nie było robione "na pałe" psiknij i juz, według mnie to bez sensu. Jak zrobić to raz, a porządnie.