Czy Wasze V6 biorą... płyn chłodzący ??

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Bzdura na resorach.... A twoich niby mechaników Zenonzlasu nigdy bym tak nie nazwał, zamiast sprawdzać układ na zawartość co2 powinni zrobić próbę ciśnieniową i zlokalizować nieszczelność.... Układ w którym ubywa płynu nie trzyma ciśnienia i nie spełnia swojej roli i prędzej czy później skończy się to przegrzaniem silnika. Poziom płynu który pozostaje po ostygnięciu silnika wyznacza dokładnie wysokość na jakiej występuje nieszczelność układu - najczęściej chłodnica jest dziurawa

---

Taaaaa
To wytłumacz mi dlaczego po przestaniu dolewania nic nie ubywało tylko cały czas był ten zasrany centymetr poniżej minimum i nic nigdzie nie znikało. Na LPG forum były dwa identyczne przypadki, gdzie koleś się pytał co jest z tymi silnikami nie tak że chlają płyn, w obu przypadkach było tak jak w moim Busso
Ba w moim przypadku test co2 i takie tam gówno wykazał, bo przeciek był zlokalizowany puszczało płyn na dolnym wężu na wejściu do głowicy lub trójniku przed głowicą (blisko 4 lata wstecz, to już nie pamiętam dokładnie)

A co do autora to może 5000 kilometrów to lekka przesada, powiem tak- ja jak co 500 kilometrów maski nie podniosę i nie posprawdzam płynów to głowa mnie boli i może tego się trzymajmy, bo jak moja teoria jest nietrafiona to można krzywdę zrobić dla silnika

mialem tak samo tylko w BMW.... również wysoskociśnieniowy układ... pompa wody nowa , chlodnica nowa , krocce posprawdzane a płyn zawsze poniżej minimum....stale i ciagle tyle samo...raz po dniu uciekal ,nieraz dluzej. Sprawdzane CO2... węże sprawdzane jakimś dodatkiem ,że niby kolorowe wycieki mialy byc...i nic a plynu jak na minimum tak na minimum bylo.... co lepsze 3 lata i ani razu nie zagotowala(a bmki lubią ,cięzko sie odpowietrza itp itd) nie wiem w czym widz ,ale wlasnie moje podejrzenia to po prostu LPG ....ale to tylko podejrzenia.Parowniki czesto puszczaly sobie wode z grodzi wodnej do gazowej.Z czasem sie po prostu przestałem przejmować.

Cytat:

---

Napisał aj1990

Parowniki czesto puszczaly sobie wode z grodzi wodnej do gazowej.Z czasem sie po prostu przestałem przejmować.

---

Mistrzostwo świata :lol: i że niby też ktoś tak powiedział że to normalne???? :sarcastic:

Jeśli układ jest szczelny to ubytek płynu może być spowodowany tylko zaworkiem w korku zbiorniczka który upuszcza ciśnienie zbyt wcześnie, wtedy ubywa niewielka ilość płynu przez korek potem poziom płynu stabilizuje się poniżej minimum, lustro rozgrzanego płynu nie zbliża się do ujścia w korku

U mnie na zimnym silniku płynu w zbiorniczku jest tak z 1cm na dnie - na gorącym tak ze 3cm, i to tak juz ze 2 lata. Kiedyś dolewałem ale zawsze go ubywało do tego poziomu i tak trzyma. Grzesiekk powiedział że tak ma być, u drugiego znajomego jest tak samo. Chłodnica nówka sztuka, zbiorniczek też (bo nowy ładnie wyglada i lepiej poziom widać), wycieków nigdzie nie zaobserwowałem.

Jak tu już taki zbiór właścicieli V6 to proszę zajrzyjcie do tego tematu bo mam kłopot z termostatem i sam już nie wiem:
http://www.forum.alfaholicy.org/foru...raturami_.html

Cytat:

---

Napisał kylo1986

Taaaaa
To wytłumacz mi dlaczego po przestaniu dolewania nic nie ubywało tylko cały czas był ten zasrany centymetr poniżej minimum i nic nigdzie nie znikało. ....

---

Tak ciężko to zrozumieć:

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

... Poziom płynu który pozostaje po ostygnięciu silnika wyznacza dokładnie wysokość na jakiej występuje nieszczelność układu ...

---

W przypadku mojej 156V6 właśnie się wyjaśnia, ale najwyraźniej jest to błąd montażu - niedokręcona opaska ? kapie na kolektor wydechowy wyraźnie.

Co do korka w zbiorniczku - czy ja dobrze rozumiem, że on puszcza gdy _dotknie_ go płyn - tak się podniesie, że go dotknie ?
Bo po ostrzejszej jeździe podnosi się mocno, owszem, ale raczej nie aż tak żeby korka dotykać ?

Co do poziomu nieszczelności vs poziomu w zbiorniczku - chłodnica przecież jest niżej , zbiorniczek jest najwyżej, a nieszczelność chłodnicy to nie jest raczej jedna dziura a suma drobnych .

r-sokol, co do termostatu to jak ponaprawiają mi to opiszę, ale generalnie to Vka 156 grzeje mocno nagrzewnicą, chyba nawet szybciej niż 1,6TS się nagrzewa w kabinie (na tyle że puszcza ciepłe na kabinę) , V6 w 166 jeszcze szybciej. Więc chyba coś z tym termostatem? Co do temperatur to w trasie na jej wskaźniku jest ciut powyżej 70st, a w korku większym 90 i tak trzyma. Termostaty mechanik mówił że sprawdza w podgrzewanej grzałką wodzie z pływającym w niej termometrem, ale szczegółów nie znam.

Drogi Marku widzę ,że czujesz się elitą może i słusznie nie wnikam. Napisałem gdzieś ,że to normalne i tak powinno być? Nie.Napisałem ,że to olałem bo nic auti sie nie działo a układ chłodzenia cały przeleciałem a to był tylko "dupowóz" . Siedząc tyle na tym forum czytanie ze zrozumieniem powinno być Twoją mocną stroną.

aj1990 zapoznaj się ze znaczeniem interpunkcji.........
Ale mniejsza z tym. Nie potrafię tylko zrozumieć jak można tak istotną usterkę lekceważyć? Nieszczelność instalacji gazowej to nie jest tylko problem silnika. Skoro woda dostaje się do komory gazowej to może się dziać na odwrót. Pomijam już fakt że para wodna w procesie spalania (wtedy już nie kontrolowanego) to nie kuracja odmładzająca dla silnika :sarcastic:
Np stąd się biorą potem opinie że gaz mi zepsuł silnik.....

Tylko napisalem ,ze mi nie uciekal caly plyn tylko do minimum tak jak tu niektórym.Szczerze zrobilem pierw termostat z obudowa ,pozniej chlodnice, pozniej krocce, pompe wody ,a zaraz potem zaczal grzechotac łąncuch rozrządu , rdzewiec na potęgę (stare bmki to tylko stare bmki) plus instalacja miala moze z 2 lata homologacji jeszcze....wiec to po prostu olałem ,a napisalem to tu tylko dlatego by dać może jakąś wskazówkę....może ktoś inny nie oleje.166 to pierwsze auto które mi sie podoba i chciałem go mieć(wolałbym w benzynie no ale niestety jest jak jest). Wcześniejsze miały jeździć i nie denerwować mnie. A co do korków przynajmniej w BMW były do pewnego cisnienia,jak układ przekroczyl to po prostu upuszczalo cisnienie.Alfy sie dopiero ucze ,a może to co powiem komuś da jakiś trop.