Na zapalonym silniku, gdyby nie wysprzeglało biegi wogóle by nie wchodziły.
Miałem taki przypadek dwa razy w 164.
1. Gdy wysprzęglik zdechł, sprzegła nie było i biegu nie dało rady nawet wbić.
2. Wczoraj,, po akcji mycia zasyfionej skrzyni(spadł mi wąż od wspomagania i wylał się płyn), mimo działającego odpowiednio wysprzeglika nie byłem w stanie wbic biegu. Dopiero gdy wbiłem bieg na wyłaczonym silniku, i dygnalem rozrusznikiem, sytuacja wróciła do normy. Podejrzewam, że może od wody lekko przykorodowała tarcza i przykleiła się to koła zamachowego.